Największe zaskoczenie Australian Open, sensacja, szok, upadek ze szczytu - tak czeskie i światowe media zareagowały na zwycięstwo 50. w światowym rankingu tenisistek Lindy Noskovej nad prowadzącą w tym zestawieniu Igą Świątek 3:6, 6:3, 6:4 w trzeciej rundzie wielkoszlemowego turnieju w Melbourne.
"19-letnia Linda Noskova sensacyjnie pokonała światową +jedynkę+ i w swoim pierwszym występie w Melbourne awansowała do 1/8 finału. Podopieczna trenera Tomasa Krupy poradziła sobie z triumfatorką czterech turniejów wielkoszlemowych w dwie godziny i 22 minuty" - napisano w depeszy agencji CTK.
"Triumfatorka juniorskiego Rolanda Garrosa w 2021 roku Noskova odniosła największe zwycięstwo w karierze i na twardych kortach w Melbourne nadal poprawia swój najlepszy życiowy wynik. Zrewanżowała się o trzy lata starszej Świątek za porażkę w ubiegłym roku w Warszawie, gdzie uległa 1:6, 4:6" - przypomniano.
W serwisie sport.cz zamieszczono powyższą depeszę, dodając w tytule: "Największa niespodzianka w Australian Open!".
Z kolei na stronie internetowej dziennika "Dnes" relację rozpoczęto słowami: "Sensacja w Melbourne!".
"Noskova zaszokowała światową jedynkę i zagra w 1/8 finału. W trzeciej rundzie trafiła na najtrudniejszą możliwą rywalkę, a mimo to cieszy się z awansu. Po zapadającym w pamięć występie po raz pierwszy w karierze zagra w 1/8 finału Wielkiego Szlema. Polka w decydującym secie wyglądała na zaskoczoną. Jakby sama nie oczekiwała, że młoda rywalka będzie stawiać taki opór" - oceniono.
Dziennikarze francuskiego portalu "sports.fr" podkreślają, że dla liderki światowego rankingu tak wczesna porażka ze znacznie niżej notowaną zawodniczką jest upadkiem ze szczytu.
O sensacji piszą natomiast dziennikarze francuskiego dziennika "Le Figaro". Przywołują także dwie statystyki: Świątek to pierwsza numer jeden zestawienia WTA, która odpadła tak szybko z turnieju wielkoszlemowego od 1979 roku, to także jej najgorszy występ w imprezie najwyższej rangi od Wimbledonu w 2022 roku, gry również odpadła w trzeciej rundzie.
Zwycięstwo Noskovej określają natomiast mianem "najpiękniejszego triumfu w jej młodej karierze".
Francuski dziennik "L'Equipe" pisze o "cesarzowej Idze Świątek", która uległa "matowemu i zabójczemu tenisowi" 50. w rankingu WTA Czeszki. Wspomina także, że dla 22-letniej raszynianki "zagrożenie wisiało w powietrzu od początku turnieju", bowiem "nie imponowała w pierwszych dwóch meczach".
Agencja Reutera również zwraca uwagę, że "Polka, mknąca przez kolejne rundy i przyzwyczajona do zbierania +bajgli+ (setów wygranych 6:0 - PAP), miała trudności w Melbourne", przytaczając ciężkie mecze pierwszej rundy z Amerykanką Sofią Kenin i drugiej z jej rodaczką Danielle Collins.
Hiszpańska agencja EFE podkreśla, że Świątek w kolejnym spotkaniu "mocno cierpiała", podobnie jak w starciu z Collins, gdzie była "o krok od przegranej".
(PAP)