Iga Świątek przegrała z czeską tenisistką Lindą Noskovą 6:3, 3:6, 4:6 w trzeciej rundzie wielkoszlemowego Australian Open w Melbourne. Spotkanie trwało dwie godziny i 20 minut.
Po losowaniu turniejowej drabinki wiadomo było, że droga Świątek do finału nie będzie łatwa. Już w pierwszej rundzie grała z mistrzynią Australian Open 2020 Amerykanką Sofią Kenin, a w drugiej z jej rodaczką, finalistką z 2022 roku, Danielle Collins.
Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego przeszkody te, nie bez kłopotów, pokonała, a trzecia runda zapowiadała się na nieco łatwiejszą. 19-letnia Noskova to bowiem tenisistka dopiero na dorobku. W światowym rankingu jest 50., a w Melbourne występuje po raz pierwszy.
W dodatku Świątek już raz z nią wcześniej grała i pokonała bez większych problemów - w lipcu ubiegłego roku w ćwierćfinale turnieju w Warszawie 6:1, 6:4.
W sobotę Noskova od początku postawiła twarde warunki, a każdy wygrany gem przychodził Świątek z trudem. W końcu przełamała Czeszkę w szóstym gemie i przejęła inicjatywę. Kilkanaście minut później wygrała pierwszego seta.
W drugiej partii trwała wyrównana walka, ale wydawało się, że znów z czasem 22-letnia Polka dopnie celu. Noskova dwukrotnie, w piątym i siódmym gemie, musiała bronić break pointa.
Wtedy nadszedł gem ósmy, w którym Świątek kompletnie zawiódł serwis. Przy swoim podaniu nie zdobyła nawet punktu. Noskova wyszła na prowadzenie 5:3, a chwilę później świetnie serwując, wyrównała stan meczu.
W secie trzecim do przełamania doszło już w trzecim gemie, gdy Czeszka objęła prowadzenie 2:1. Świątek natychmiast odrobiła stratę, ale na niewiele się to zdało. Od stanu 3:2 dla Polki Noskova wygrała trzy gemy z rzędu.
Świątek poderwała się jeszcze do walki. Gładko wygrała gema przy swoim podaniu, a potem przy serwisie Noskovej prowadziła 30:0. Noskova opanowała jednak nerwy, wygrała cztery następne punkty i sensacja stała się faktem.
To pierwszy od 1979 roku przypadek, gdy najwyżej rozstawiona tenisistka odpadła w Australian Open przed 1/8 finału. 45 lat temu już w pierwszej rundzie przegrała Rumunka Virginia Ruzici.
Po odpadnięciu Świątek przynajmniej jedna z finalistek będzie niespodziewana. W górnej części drabinki najwyżej rozstawioną zawodniczką jest teraz Chinka Qinwen Zheng (nr 12.). Wcześniej odpadły będące w tej sekcji m.in. ubiegłoroczna finalistka Kazaszka Jelena Rybakina (3.), czy aktualna mistrzyni Wimbledonu Czeszka Marketa Vondrousova (7.).
Noskova w 1/8 finału zagra albo z Ukrainką Jeliną Switoliną (19.), albo ze Szwajcarką Viktoriją Golubic.
Bez względu na dalsze rozstrzygnięcia w Melbourne Świątek pozostanie liderką światowego rankingu.
(PAP)