Zimowa pogoda dała się we znaki mieszkańcom wschodnich stanów USA. Trzy osoby zginęły w stanie Virginia, gdzie obfite opady śniegu sparaliżowały ruch na lotniskach i drogach regionu. Kilkudziesięciu kierowców zostało uwięzionych w głebokich zaspach. 350 tysięcy domów w 7 stanach pozbawionych jest prądu. A wszystko to na kilka dni przed Bożym Narodzeniem, kiedy Amerykanie tłumnie wyruszają w podróże i robią ostatnie świąteczne zakupy.
Krajowe Centrum meteorologiczne poinformowało, że we wschodnich stanach USA spodziewać należy się od 10 do 22 cali śniegu. Opadom towarzyszy porwisty wiatr powodujący zawieje i zamiecie śnieżne. W stanie Virginia, gdzie spadło już ponad 10 cali sniegu, w wypadkach drogowych zginęło trzy osoby – poinformował Departament Zarządzania Kryzysowego tego stanu. Na autostradach utworzyły się liczące ponad 30 kilometrów korki. Ponad sto sosób trafiło do zorganizowanych przez lokalne władze schronisk.
W zasięgu zimowej aury znalazła sie także stolica USA. Jej burmistrz, Adrian M. Fenty głosił stan gotowości dla wszystkich służb miejskich, apelując jednocześnie do mieszkańców, aby pozostali w domach.
Atak srogiej zimowej pogody dotknął stany: Maryland, Pensylwania, Nowy Jork oraz Virginia.
Zima pokrzyżowała plany Amerykanom wybierającym sie w świąteczne podróże. Opóźnienia na lotniskach w dotkniętym przez śnieżycę regionie sięgają kilku godzin. W Philadelphii na samolot czekać trzeba nawet 6 godzin. Kilkaset lotów zostało zupełnie odwołanych.
Jednym z nielicznych samolotów, które wylądowały w Waszyngtonie, był Aero Force One, na pokładzie którego prezydnet Barack Obama powrócił ze szczytu klimatycznego w Kopenhadze.
IN (inf.wł., AP, CNN)