.png)
Artur Partyka
W niedzielę, 8 stycznia Polonia chicagowska bardzo licznie dołączyła do pięknego orszaku Trzech Króli. Uczestniczyło w nim ponad tysiąc osób, w tym przedstawiciele polonijnych organizacji i lokalnych władz.
Kolorowy korowód z okazji Objawienia Pańskiego zorganizowano już po raz dziewiąty. Jest to obok Wielkanocy najstarsze święto chrześcijańskie i jak do tej pory chicagowski orszak to najprawdopodobniej jedyne takie wydarzenie polonijne w Ameryce Północnej. Obchody Epifanii rozpoczęła dwujęzyczna msza święta w kościele św. Ferdynanda, której przewodniczył lokalny biskup Kevin Birmingham wraz z proboszczem parafii ks. Piotrem Gnoińskim. Po nabożeństwie uformowała się procesja, która przeszła w kierunku kościoła św. Władysława. Pochód organizowany jest w weekendy w okolicy święta Trzech Króli, gdyż 6 stycznia w Stanach Zjednoczonych nie jest dniem wolnym od pracy.
Nieodzownym elementem chicagowskiego orszaku jest wspólne, głośne, radosne kolędowanie wiernych, którzy idą za Trzema Królami, jadącymi na pięknie przybranych koniach. Każdy mógł się przyłączyć do orszaku, stając się nie tylko biernym widzem, ale aktywnym uczestnikiem wydarzenia. Uroczystość uświetnił także swoją obecnością konsul generalny w Chicago dr Paweł Zyzak, jak również miejscowy radny Ariel Reboyras oraz przedstawiciele wielu grup i organizacji polonijnych. W krótkim przemówieniu konsul nawiązał do historii święta Objawienia Pańskiego i życzył zebranym szczęśliwego nowego roku. Ariel Reboyras pożegnał się z wyborcami, informując oficjalnie, że nie będzie startował w nadchodzących wyborach do Rady Miasta Chicago.
Przemarsz rozpoczęto kolędą „Przybieżeli do Betlejem”. Na czele orszaku za gwiazdą betlejemską jechali konno trzej królowie Kacper, Melchior i Baltazar oraz na saniach zaprzężonych w renifery Święty Mikołaj wraz z młodymi pomocnikami, rozdającymi słodkie łakocie. Za nimi podążali wierni. Góralska kapela intonowała kolędy śpiewane przez uczestników. Wydarzenie przykuwało uwagę przechodniów, spośród których wielu spontanicznie dołączało do orszaku. Inni robili zdjęcia i okazywali swoje zaciekawienie orszakiem.
Po przybyciu do celu przemarszu, do kościoła św. Władysława, i po inscenizacji oddania pokłonu Świętej Rodzinie, uczestnicy orszaku zostali zaproszeni na poczęstunek do sali parafialnej, a nastepnie rozpoczął się ostatni punkt niedzielnych uroczystości, Jasełka wystawione przez zespół Juhasi.
Polonijny Orszak Trzech Króli w Chicago wpisał się już na stałe w kalendarz uroczystości w naszym mieście i z roku na rok coraz więcej wiernych uczestniczy w tej wspaniałej imprezie. Została ona zapoczątkowana dziesięć lat temu przez siostrę Ewę Biniek ze Zgromadzenia Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej.
Tekst i zdjęcia:
