Podziękowania złożone przez zarząd Fundacji Dar Serca wolontariuszom, przekazanie jej podopiecznemu złotego serduszka przez wolontariusza to wzruszające akcenty dorocznego przedświątecznego spotkania.
11 grudnia, w niedzielę Zarząd Fundacji Dar Serca zaprosił do swojej siedziby w Schiller Park wolontariuszy, aby im podziękować.
Podczas dorocznego przyjęcia celebrowano zbliżające się Święta Bożego Narodzenia, jak i obchodzony na początku grudnia Dzień Wolontariusza.
O tym, jak ważni są wolontariusze opowiedziała Dorothy Malachowski – prezes fundacji.
– Po dwóch latach, kiedy nie mogło się to wydarzyć – z powodu pandemii koronawirusa – dzisiaj się cieszymy, że możemy ugościć naszych wolontariuszy. Wolontariusze pomagają nam w każdej dziedzinie przy dzieciach, organizacji balu, rejsie, radiotonie, festiwalu „Pierogi Fest”. Obecnie pod opieką fundacji przebywa dziesięcioro dzieci. W tym roku mieliśmy, aż 88 dzieci, którym pomogliśmy. To jest rekordowa liczba poparta rekordową zbiórką funduszy. Gdyby nie wolontariusze, to by się nie wydarzyło – powiedziała prezes Malachowski.
W podobnym tonie, z ogromnym uznaniem wypowiedziała się Iza Rybak – dyrektor fundacji.
– Każda fundacja opiera się na wolontariacie. To są cudowni ludzie, którzy nas wspierają, pomagają nam, oddają swój czas, którego nie można kupić. To jest ich dobre serce. To są ludzie z ogromną empatią, którzy z ogromnym zrozumieniem podchodzą do tego, co fundacja robi i czego potrzebują dzieci.
Podczas najważniejszego spotkania roku do wolontariuszy podziękowania skierowała dyrektor Anna Piotrowska.
Trwająca na Ukrainie wojna wycisnęła piętno na podopiecznym Daru Serca szesnastoletnim Ivanie Pornenkyi z Mariupola, który został przetransportowany drogą powietrzną po urazie spowodowanym wybuchem.
To dramatyczna opowieść o dziesięciodniowym maratonie z udziałem profesjonalistów, ludzi dobrych serc na trasie od Mariupola do Chicago, którzy zrobili wszystko, aby historia Ivana miała szczęśliwe zakończenie.
Wkład każdej z osób prowadzący do sukcesu był bezcenny; rozpoczynając od ustalenia drogi ewakuacji, poprzez znalezienie samolotu, w którym można założyć dziecku wielopunktowe stabilizatory na kończyny, zaplanowanie lotu, nawiązanie łączności z Urzędem Bezpieczeństwa Wewnętrznego w związku z ewakuacją ambasady USA na Ukrainie, poszukiwanie szpitala, aby przyjął pacjenta, zbiórkę funduszy, czy współpracę służb ratowniczych.
Obecnie Ivan Pornenkyi razem z mamą Mają Sylenko jest pod opieką Daru Serca. Jego tata Maxim walczy na froncie.
Wzruszający momentem spotkania było przekazanie Ivanowi złotego serduszka – nagrody wręczanej wolontariuszom Daru Serca przez nagrodzonego nim w 2011 roku Toniego Wasilewskiego.
Wolontariusze i goście Daru Serca, wśród których był burmistrz Schiller Park Nick Caiafa z rodziną i współpracownikami spędzili niedzielny wieczór w miłej i rodzinnej atmosferze.
Jak nakazuje polska tradycja przełamali się opłatkiem i razem zasiedli przy świątecznym, suto zastawionym stole.
Atrakcją był występ Jarka Spychalskiego, polskiego Elvisa Presleya, który zaśpiewał polskie i amerykańskie pastorałki, i znane kolędy oraz czuwał nad muzyczną oprawą spotkania.
Tekst: Jola PlesiewiczZdjęcia: Dariusz Piłka[email protected]