Kasia Marks
No i zaczęło się dyniowe szaleństwo. Są wszędzie. Pomarańczowe, żółte, zielonkawe… Żal byłoby nie wykorzystać ich w kuchni. W tym roku już zrobiłam tajskie curry z dynią piżmową, a teraz czas na coś słodkiego. Padło na ciasteczka. Ale chyba nie powiedziałam w tej kwestii ostatniego słowa.
Wracając do ciasteczek – są mięciutkie i pachną przyprawami korzennymi. Akurat na jesienne wieczory. Można zrobić aromatyczną herbatę albo pumpkin spice latte, albo grzane wino. Z każdym z tych napojów będą stanowiły idealną parę. Oczywiście można też je sobie po prostu przegryzać.
Robi się je naprawdę szybko, więc to taki typowy przepis na zasadzie “coś bym zjadła”. W Polsce nie mamy gotowego puree z dyni, ale ja zawsze robię sobie zapas pieczonej, a następnie zmiksowanej dyni. W warunkach USA macie już gotowy produkt, więc jeden kłopot z głowy. To co, robicie ciasteczka? Smacznego!
Składniki:½ szklanki masła, miękkiego¾ szklanki cukru brązowego1 łyżeczka ekstraktu waniliowego⅔ szklanki puree dyniowego2¼ szklanki mąki pszennej1/3 szklanki skrobi kukurydzianej2 łyżeczki proszku do pieczenia1½ łyżeczki mieszanki przypraw do dyni¼ łyżeczki soli
Wierzch:¼ szklanki cukru trzcinowego1¼ łyżeczki mieszanki przypraw do dyni
Czas wykonania: 20 minCzas pieczenia: 20 min
Sposób wykonania:Nagrzej piekarnik do 350℉. Blachę wyłóż papierem do pieczenia.W misie ubij miękkie masło, cukier i ekstrakt waniliowy. Następnie dodaj puree i znowu dobrze zmiksuj.W mniejszej misce wymieszaj: mąkę, skrobię, proszek do pieczenia, mieszankę przypraw do dyni i sól.Przesiej do miski z mokrymi składnikami i ubijaj, aż wszystko dobrze się połączy. W niewielkiej miseczce wymieszaj cukier trzcinowy z mieszanką przypraw do dyni.Użyj gałkownicy lub łyżki, aby nabrać ciasto. Następnie uformuj w kulkę i obtocz w przygotowanym cukrze z przyprawami. Układaj na przygotowanej blasze w pewnej odległości. Każde ciasto delikatnie rozgnieć palcami lub dnem szklanki.Włóż do nagrzanego piekarnika na 18-20 minut. Zostaw na 5 min do ostygnięcia, a następnie przenieś na kratkę do studzenia ciastek. Te ciasteczka możesz mrozić.
Kasia Marks
Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.Fot. arch. Kasi Marks
