To był rzadki przywódca - tak określił prezydent USA Joe Biden zmarłego we wtorek w wieku 91 lat ostatniego przywódcę ZSRR Michaiła Gorbaczowa.
"Jako przywódca ZSRR współpracował z prezydentem (USA) Ronaldem Reaganem w celu zredukowania arsenałów nuklearnych naszych dwóch krajów, ku uldze ludzi na całym świecie, którzy modlili się o zakończenie wyścigu zbrojeń. Po dziesięcioleciach brutalnych represji politycznych, przyjął demokratyczne reformy” – napisał Biden w oświadczeniu.
Zdaniem prezydenta USA działania Gorbaczowa były typowe dla "rzadkiego przywódcy", lidera z wystarczającą "wyobraźnią, by zobaczyć, że inna przyszłość jest możliwa, i odwagą, by zaryzykować całą swoją karierę, aby ją osiągnąć".
"W rezultacie świat był bezpieczniejszy. I było więcej wolności dla milionów ludzi" - dodał Biden i podkreślił, że "traktował głasnost i pierestrojkę nie jako zwykłe slogany, ale jako drogę naprzód dla narodu Związku Radzieckiego po wielu latach izolacji".
Fundacja Reagana ze swojej strony napisała w tweecie "żeby opłakiwać stratę (...) człowieka, który był kiedyś politycznym przeciwnikiem Ronalda Reagana i który w końcu został jego przyjacielem". (PAP)