0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaArchiwumPogawędki z domem

Pogawędki z domem

-

Czy można własnemu domowi wydawać polecenia głosowe? Oczywiście, że można. Jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się segmentów rynku elektronicznego jest tzw. home automation, czyli automatyzacja domostw. Chodzi między innymi o taki scenariusz: ktoś wraca do domu z pracy. Po drodze za pośrednictwem smartfona lub tableta włącza światła przed drzwiami, podnosi na termostacie temperaturę o parę stopni i uruchamia nastrojową muzykę. A gdy już wreszcie jest we własnych pieleszach, głosem zapala i gasi światła, prosi o aktualną prognozę pogody oraz zamyka głosowymi komendami frontowe i garażowe drzwi.

Wszystko to nie fikcja, lecz rzeczywistość.

REKLAMA

Urządzeń, które dają takie możliwości jest dziś na rynku sporo, ale jedną z najbardziej intrygujących kombinacji jest małe, białe pudełko znane jako Wink Hub (inne to m.in. Apple HomeKit, Insteon, Philips Bridge, itd.), sprzęgnięte z tajemniczym, czarnym cylindrem o nazwie Amazon Echo. To pierwsze magicznie łączy ze sobą różne urządzenia bezprzewodowe nowej generacji, zdefiniowane jako wi-fi connected home: lampy, gniazdka elektryczne, zamki, termostaty, urządzenia alarmowe, wykrywacze dymu, itd. To drugie pozwala na sterowanie tym wszystkim przez wydawanie komend, przy czym nie muszą one być jakoś specjalnie sformułowane lub wygłaszane w specyficzny sposób. Można po prostu mówić normalnie, choć na razie wyłącznie po angielsku. Koszt wstępny tego rodzaju automatyzacji – ok. 300 dolarów.

Problemem na razie jest to, że do cylindra Amazon Echo trzeba się zwracać per Alexa, np. Alexa, turn the kitchen lights on. A co jak czyjeś dziecko też się zwie Alexa? Z wrodzonej ciekawości cybernetycznej (i nie tylko) złożyłem też Alexie kontrowersyjną propozycję: Alexa, let’s have sex. Maszyna odpowiedziała: Let’s change the subject.

Andrzej Heyduk

[spacer color=”000000″ icon=”Select a Icon” style=”1″]

Na skróty przez technikę

  • Brytyjska policja aresztowała 28-letniego mężczyznę, który znany był w „podziemnym” świecie z tego, że rozpowszechniał wirusa o nazwie DroidJack, mogącego atakować smartfony, wykradając z nich dane, podsłuchując rozmowy oraz przejmując kontrolę nad kamerami. Zanim do aresztowania doszło, policja dokonała nalotów na domy w pięciu krajach Europy oraz w USA. Wirusa każdy mógł kupić w Internecie za 210 dolarów, zapewne w celu podsłuchiwania wrogów, małżonków, szefów, itd.
  • Koncern Google twierdzi, że robi spore postępy w konstrukcji sieci balonów stratosferycznych, które już w przyszłym roku mają otoczyć częściowo Ziemię i zapewnić dostęp do Internetu ludziom w bardzo odległych zakątkach naszego globu. Do opasania całej planety potrzeba ok. 300 balonów, z których każdy będzie szybować na wysokości 20 km nad Ziemią. Już wkrótce z Facebooka korzystać będzie każdy Beduin, o ile tylko komputer zmieści się między wielbłądzie garby.
  • Agencja NASA doniosła, że w przyszłym roku zakończy budowę pierwszego egzemplarza rakiety nowej generacji, która ma zostać użyta jako nośnik dla załogowego lotu na Marsa. Optymiści twierdzą, że lot taki stanie się możliwy już w roku 2018, ale pesymistów jest znacznie więcej. Ci drudzy podają daty od 2022 do 2025 roku. Jeszcze inni twierdzą, że lot taki już się odbył, a astronauta Matt Damon wrócił niedawno szczęśliwie na Ziemię, choć po dramatycznych perypetiach.
  • 15 czołowych przywódców buddyjskich świata, na czele z Dalaj Lamą, podpisało apel skierowany do uczestników konferencji klimatycznej, mającej odbyć się w tym miesiącu w Paryżu. Buddyści domagają się planu szybkiej i całkowitej eliminacji paliw kopalnych. A potem już tylko Nirwana…
  • Z początkiem roku 2016 Microsoft zamierza zacząć agresywnie namawiać wszystkich do „przesiadki” na system operacyjny Windows 10 przez automatyczne przesyłanie plików instalacyjnych na maszyny z Windows 7 i 8 oraz nieustanne naleganie, że konieczny jest „update”. Na szczęście na razie oporni nie będą poddawani torturom, a waterboarding stosowany będzie tylko w wyjątkowych przypadkach, np. wtedy, gdy ktoś używa jeszcze Windows 95, albo Linuxa.

 

fot.Pierre Lecourt/Flickr

REKLAMA

2091267117 views

REKLAMA

2091267416 views

REKLAMA

2093063876 views

REKLAMA

2091267698 views

REKLAMA

2091267847 views

REKLAMA

2091267992 views