Jeśli na dźwięk słowa „tapeta” nadal w myślach widzisz odchodzący od ściany papier o koszmarnym kolorze z PRL-owskiego M3, to pora wybrać się do sklepu i przyjrzeć się bliżej współczesnym produktom.
Na początku konieczne jest zdefiniowanie słowa tapeta, aby sobie uświadomić, że nie jest to wyłącznie wyrób z papieru, ale że wiele innych surowców wykorzystuje się do ich produkcji. A więc tapeta to materiał do obicia ścian wewnątrz pomieszczeń, wykonany z papieru, tkaniny, skóry lub tworzyw sztucznych.
W Stanach Zjednoczonych mamy dwa określenia na tapety: wallpaper i wallcovering. Wallpaper, jak sama nazwa wskazuje, to okładzina ścienna tworzona na bazie papieru. Natomiast słowo wallcovering oznacza wszystkie tapety: papierowe, na podkładzie tkaniny, tworzywa sztucznego i innych materiałów.
W ostatnich latach tapety w Ameryce i Europie powróciły do popularności. W przeciwieństwie do końca lat 90. XX w. nie martwi nas to, że jadalnie czy kuchnie przypominać nam będą te babcine, z lat 70., ponieważ dzisiejsze tapety są całkiem inne. W „babcinych” czasach tapety często pojawiały się na ścianach nie z wyboru, a z konieczności. Starano się pokryć i zasłonić niedoskonałe powierzchnie ścian zmywalnymi materiałami, a wybór produktów, kolorów i wzorów był bardzo ograniczony. Dzisiaj powierzchnie ścian są tak równe, że nie wymagają kamuflażu, a setek tysięcy linii wzorniczych i gam kolorystycznych tapet – daje naprawdę pole do popisu.
Projektanci i architekci wnętrz sięgają do tapet z dwóch powodów: estetycznego i praktycznego. Estetyczny, ponieważ są one bardzo ważnym elementem dekoracyjnym wnętrz, nadając mu niepowtarzalny charakter. Mogą być użyte na prawie każdym rodzaju powierzchni, wzbogacając wnętrza szerokim wachlarzem wzorów i kolorów. Pomagają wizualnie nie tylko rozjaśnić lub przyciemnić pomieszczenia, ale też powiększyć je lub zmniejszyć. I choć to walory dekoracyjne przyciągają nasz wzrok do tapet, to ważniejsze zalety znajdują się w ich strukturze. Współczesne tapety mają winylowe powłoki i podłoża, co sprawia, że są mocniejsze niż te sprzed lat. Są też łatwiejsze do zainstalowania i do czyszczenia. Wykładziny winylowe mogą zachować swoje piękno aż do15 lat, podczas gdy farba zaczyna odchodzić od ściany już po 3 latach. Dodatkowo, na współczesnym rynku istnieje wiele tapet ekologicznych (tzw. eco-friendly lub green) oraz odpornych na ogień (flame-retardant lub flame-resistant).
Chciałabym jednak podkreślić, że w Home Depot czy podobnych sklepach znaleźć można zwykle najtańsze i nie najlepszej jakości okładziny. Internet to kolejne miejsce, gdzie można szukać, ale bez sprawdzenia osobiście produktu nie polecam robić zakupów. Projektanci i architekci mają bezpośredni dostęp do producentów różnego rodzaju wysokiej klasy tapet i to u nich polecam zasięgnąć informacji. Ich biura wyposażone są w wiele katalogów z próbkami, a jeśli czegoś nie mają, to bez problemu mogą zamówić wszelkie wzorce i atrakcyjne ceny.
I na koniec coś ma poprawienie humoru: decydując się na tapetę nawiązujemy do naprawdę dobrej tradycji. Produkcja tapet rozpoczęła się już w starożytnych Chinach, bo tam wynaleziono papier. W domach dostojników chińskich przyklejano na ścianach ryżowe kartki papierowe z ręcznie malowanymi na nich pejzażami lub symbolami religijnymi już w 200 BC. W średniowieczu elita europejska wieszała na ścianach tkane gobeliny, aby zapobiec zimnu i wilgoci, ale również, aby dodać do ponurych wnętrz cieplejszych kolorów i interesujących wzorów. Historia tapet to jednak materiał na zupełnie inny artykuł.
Anna Grochowska, NCIDQ, IIDA, LEED AP ID+C
ANNALINE INTERIOR DESIGN