Więzione od dwóch lat siostry z Tucson odzyskały wolność dzięki ucieczce najmłodszej do domu sąsiadów. 12-letnia dziewczynka skorzystała z okazji, by wydostać się z domu i opowiedzieć o sytuacji własnej i swoich dwóch starszych sióstr.
Sąsiedzi, nieświadomi, że mieszkające obok małżeństwo ma dzieci, zawiadomili policję. Siostry żyły w wiecznym strachu, ponieważ ojczym bezustannie groził im nożem. Dwie młodsze dziewczyny (12- i 13-letnią) trzymano w jednym pokoju. Najstarsza, 17-letnia mieszkała w oddzielnej sypialni. Wszystkie trzy były niedożywione i niedomyte. Skąpe potrawy dostawały raz dziennie. W pokojach panował nieład. Okazało się, że od sześciu miesięcy nie miały dostępu do wanny ani prysznica.
Policja aresztowała 34-letniego ojczyma dzieci Fernando Richtera i 32-letnią matkę, Sophię Richter. Oboje podejrzani są o porwanie, emocjonalne i fizyczne znęcanie się nad nieletnimi. Mężczyznę oskarżono również o seksualne wykorzystanie nieletniej.
Siostry oddano pod opiekę władz stanowych.
W sprawie, która dopiero się rozwija, jest wiele niewiadomych. Nie ma pewności, czy siostry były związane jakimś pokrewieństwem z parą, która je więziła. Nieznane są również nazwiska domniemanych porywaczy.
(eg)
