0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaAmerykaSetki kandydatów Republikanów promują narrację o ukradzionych wyborach

Setki kandydatów Republikanów promują narrację o ukradzionych wyborach

-

Co najmniej jedna trzecia kandydatów Partii Republikańskiej w przyszłorocznych wyborach publicznie podważa wyniki wyborów z ubiegłego roku – donosi we wtorek „Washington Post”. Ci, którzy sprzeciwiają się narracji o fałszerstwach, są celem ataków wewnątrz partii.

Jak pisze waszyngtoński dziennik, choć kampania przed wyborami parlamentarnymi 2022 r. jest dopiero w początkowym stadium, już teraz przekaz o fałszerstwach wyborczych jest szeroko rozpowszechniony i jest jednym z centralnych punktów programu wielu spośród 700 zarejestrowanych już kandydatów w wyborach do Kongresu, stanowych władz i legislatur.

REKLAMA

Według „Washington Post”, jest to znak tego, że Donald Trump wciąż ma dominującą pozycję wewnątrz partii. Były prezydent podczas swoich pierwszych wystąpień po oddaniu władzy najwięcej czasu poświęcał właśnie tematowi rzekomo ukradzionych mu wyborów, nazywając je „zbrodnią stulecia”. Chwalił też lokalne „audyty” wyborów m.in. w Arizonie z inicjatywy lokalnych polityków.

Gazeta notuje, że niektórzy kandydaci starają się o zyskanie poparcia Trumpa poprzez podkreślenie swojej aktywności w walce z rzekomymi fałszerstwami. Były prezes firmy energetycznej Jim Lamon, który ubiega się o nominację partii do startu w wyborach do Senatu w Arizonie, wykupił nawet reklamy telewizyjne na ten temat w oddalonym o tysiące kilometrów New Jersey, gdzie Trump spędzi część wakacji.

Także w Arizonie, jednym z kluczowych stanów, gdzie według Trumpa doszło do fałszerstw, kandydatką na stanowisko sekretarza stanu, odpowiedzialnego za przeprowadzanie wyborów, jest autorka projektu ustawy, który pozwoliłby władzom stanu na zignorowanie wyników wyborów prezydenckich i wybranie własnych elektorów. Wśród kandydatów są też uczestnicy marszu 6 stycznia, który zakończył się zamieszkami w Kapitolu.

Kandydaci, którzy sprzeciwiają się narracji o fałszerstwach, są często w trudnym położeniu. W czerwcu republikańskie prawybory w Wirginii przegrał wieloletni deputowany do stanowej legislatury Charles Poindexter, na rzecz debiutanta Wrena Williamsa, prawnika, który brał udział w nieudanym pozwie mającym unieważnić wyniki wyborów 2020 r. w Wisconsin. Głównym zarzutem wobec Poindextera było to, że „nic nie robił w sprawie uczciwości wyborów”.

Inni politycy, którzy nie podzielają narracji o wyborczej kradzieży, również mierzą się z intensywnymi atakami ze strony konkurentów wewnątrz partii. Okazją do organizacji pierwszego wiecu wyborczego Trumpa w Ohio było udzielenie poparcia rywalowi miejscowego republikańskiego kongresmena Anthony’ego Gonzaleza, którego oskarżył o bycie „zdrajcą”, „sprzedawczykiem” i tzw. RINO (Republican in name only – Republikanin tylko z nazwy).

Mimo to, według „Washington Post”, wielu działaczy partii obawia się, że skupianie się na kwestii uczciwości wyborów i ciągłe kwestionowanie poprzedniego głosowania zaszkodzi szansom kandydatów i może doprowadzić do chaosu zarówno wewnątrz partii, jak i w całym kraju.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

REKLAMA

2091269669 views

REKLAMA

2091269973 views

REKLAMA

2093066437 views

REKLAMA

2091270259 views

REKLAMA

2091270407 views

REKLAMA

2091270554 views