Prezydent Joe Biden przyjął w poniedziałek w Białym Domu trzecią dawkę szczepionki Pfizera przeciwko Covid-19. Zrobił to podczas transmisji na żywo, zachęcając innych seniorów do pójścia w jego ślady.
„Wiem, że na to nie wyglądam, ale mam powyżej 65 lat – znacznie powyżej – dlatego dziś przyjmę dodatkową dawkę” – powiedział prezydent tuż przed zastrzykiem.
78-letni Biden został zaszczepiony przed kamerami, odpowiadając jednocześnie na pytania dziennikarzy. Odnosząc się do krytyki m.in. Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), która sprzeciwia się podawaniu dodatkowych dawek szczepionek w sytuacji, kiedy wciąż wiele krajów nie ma dostępu do preparatów, Biden oznajmił, że USA podarowały i jeszcze podarują uboższym krajom więcej dawek, niż wszystkie inne państwa razem wzięte.
Happening Now: President Biden delivers remarks and receives his COVID-19 booster shot. https://t.co/ksllh16p7w
— The White House (@WhiteHouse) September 27, 2021
Prezydent stwierdził też, że ani po pierwszej, ani po drugiej dawce nie miał żadnych efektów ubocznych. Zapowiedział, że jego żona Jill – która przyznała, że boi się igieł – również wkrótce zaszczepi się po raz trzeci, jednak w czasie konferencji prowadziła zajęcia w podwaszyngtońskim college’u.
Biden zachęcał innych Amerykanów, którzy się do tego kwalifikują, do przyjęcia trzeciej dawki, jednak podkreślił, że najważniejsze jest, by zaszczepiło się więcej ludzi. Dodał, że „specyficzna mniejszość” – około 25 proc. – niezaszczepionych Amerykanów wyrządza „strasznie dużo szkód” krajowi, zapełniając szpitale i opóźniając odbudowę gospodarczą.
Choć w ciągu ostatnich dwóch tygodni liczba nowych przypadków Covid-19 w całym kraju zaczęła wyraźnie spadać, liczba dziennych zgonów osób zainfekowanych koronawirusem utrzymuje się na poziomie powyżej 2 tys. dziennie. Cały czas wysoka jest też liczba hospitalizowanych.
Według zaleceń federalnej Agencji Leków i Żywienia (FDA) oraz Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC), trzecią dawkę szczepionki Pfizera po 6 miesiącach od drugiej powinny przyjąć osoby powyżej 65 roku życia, a mogą również osoby z przewlekłymi chorobami oraz pracujący w zawodach podwyższonego ryzyka, np. w zawodach medycznych czy w sklepach.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)