US Marshals aresztowali w środę w Garfield w New Jersey Rafała Kaldona poszukiwanego w związku ze śmiertelnym pobiciem Norberta Nowaka. Do zdarzenia doszło w sierpniu 1996 roku w Stalowej Woli. Polaka czeka procedura ekstradycyjna.
20 lat temu Rafał Koldon wraz z kolegą na dyskotece w Stalowej Woli brutalnie pobił Norberta Nowaka. Według prokuratury: „Mężczyźni bez powodu pobili ofiarę. Kiedy Nowak upadł na ziemię, nie przerwali kopania i bicia”. Świadkowie zdarzenia próbowali reanimować mężczyznę, który jednak zmarł na miejscu. Podczas śledztwa siostra Rafała Kaldona zeznała, że bezpośrednio po zajściu, jej brat zabrał paszport i gotówkę, i wyjechał z kraju.
11 lutego 2002 roku, w sześć lat po zajściu, prokuratura oskarżyła Kaldona o morderstwo i wydała nakaz aresztowania: był on podstawą zatrzymania 40-letniego Polaka.
„Zgodnie z porozumieniem ze Stanami Zjednoczonymi, polski rząd wystąpił z formalnym wnioskiem ekstradycyjnym” – czytamy w oświadczeniu wydanym przez amerykańską prokuraturę.
Kaldon został aresztowany w środę rano w swoim domu. Polak w Stanach Zjednoczonych przebywa legalnie od 2000 roku. Wraz z żoną, obywatelką USA, zajmującą się obrotem nieruchomościami, prowadzą przedsiębiorstwo budowalne. Mają dwoje dzieci. Polak po przyjeździe do USA nie zmienił nazwiska, ani się nie ukrywał.
Adwokatka Kaltona Nancy Lucianna poproszona o komentarz przez gazetę „The Record” oświadczyła, że ma nadzieję, że nie dojdzie do ekstradycji jej klienta, który od początku pobytu w USA „ciężko pracuje na swój amerykański sen”.
Sędzia Mark Falk nie zgodził się na zwolnienie Polaka za kaucją.
(tz)
Na zdj. Rafał Kaldon z listu gończego wystawionego przez polską policję
