Na kampusie Uniwersytetu Stanu Arizona (ASU) w mieście Kempe znaleziono kilka rozwieszonych antysemickich i neonazistowskich plakatów. Po zgłoszeniu sprawy przez studentów policja zdjęła je, a władze uczelni potępiły incydent. W sprawie trwa śledztwo.
Znalezione w weekend plakaty głosiły m.in. „Hitler miał rację” oraz „Jedność naszej krwi”. Studenci o sprawie poinformowali policję, która je usunęła.
Władze uczelniane prowadzą w sprawie śledztwo. „Zapewnienie bezpieczeństwa naszym studentom jest naszym najważniejszym zadaniem; uniwersytet podjął wszystkie działania, by to zrobić. ASU to społeczność, w której ceni się różnorodność, tolerancję, szacunek oraz poczucie przynależności. Wspieramy otwartą debatę i szczerość w różnicach zdań, ale nie nienawistną retorykę” – przekazała w oświadczeniu uczelnia.
Pracujący na ASU z żydowskimi studentami rabin Shmuel Tiechtel podkreślił na Facebooku, że „okazywanie nienawiści nie jest odzwierciedleniem naszego uniwersytetu i kultury naszego kampusu”.
W środę podziękował wszystkim, którzy pomogli w sprawie i przekazują wyrazy wsparcia. „Chcę powtórzyć coś ważnego: Uniwersytet Stanu Arizona to bezpieczne miejsce, gdzie żydowscy studenci są dzięki Bogu bezpieczni” – stwierdził.(PAP)