0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaAmerykaHillary Clinton obiecuje kontynuację przywództwa USA

Hillary Clinton obiecuje kontynuację przywództwa USA

-

Hillary Clinton fot.Jim Lo Scalzo/EPA
Hillary Clinton fot.Jim Lo Scalzo/EPA

Jako prezydent będę kontynuowała politykę aktywnego zaangażowania Ameryki w świecie i dotrzymywania sojuszy – zapewniła Hillary Clinton w środę na spotkaniu z weteranami wojen w Cincinnati w stanie Ohio. Sugerowała, że także Republikanie powinni na nią głosować.

„Ameryka jest krajem wyjątkowym. Jest krajem niezbędnym (dla świata). Świat potrzebuje jej przywództwa. (…) Siła Ameryki łączy się z obowiązkiem przywództwa” – powiedziała.

REKLAMA

„Nasze przywództwo oznacza także wsparcie naszych sojuszników” – dodała.

W przemówieniu do członków American Legion, głównej organizacji weterańskiej w USA, Clinton obiecała armii, że zadba o odpowiednie wydatki z budżetu dla Pentagonu i poprawi sytuację weteranów.

„Musimy zapewnić Pentagonowi stabilne i przewidywalne fundusze, aby pokryć jego potrzeby. (…) Nigdy nie zapomnimy o naszym długu wobec weteranów ” – oświadczyła. Obiecała, że jako prezydent pomoże im w znalezieniu pracy lub założeniu własnego biznesu po służbie w armii.

Zapewniła także wojsko, że jako wódz naczelny nie będzie pochopnie wysyłać wojsk w misje zbrojne za granicę.

„Naszą zasadą musi być, żeby używać siły, wysyłać naszą armię w niebezpieczne misje za granicę tylko w ostateczności” – powiedziała.

Clinton ma opinię „jastrzębia” w polityce obronnej i zagranicznej w swojej Partii Demokratycznej. Jako sekretarz stanu forsowała interwencję NATO w Libii, a jako senator (w latach 2001-2009) blisko współpracowała z republikańskimi kolegami w komisji sił zbrojnych.

W przemówieniu, komentowanym jako apel do Republikanów, aby ignorując Donalda Trumpa poparli jej kandydaturę na prezydenta, Clinton przypomniała, że była też współautorką decyzji o podjęciu ryzykownej akcji w celu likwidacji Osamy bin Ladena.

Atakowała republikańskiego kandydata do Białego Domu, wypominając mu jego radykalne wypowiedzi, które – jak podkreślała – zrażają do USA ich sojuszników.

„Nie buduje się koalicji, obrażając naszych przyjaciół i zachowując się tak, jakby się nie miało samokontroli. Ignorowanie relacji, które budowaliśmy przez lata, jest niebezpieczne” – powiedziała.

„Sytuacja na świecie może się pogorszyć, jeśli porzucimy naszych sojuszników i jeśli nasz wódz naczelny (którym jest prezydent USA – PAP) popiera stosowanie tortur i zabijanie rodzin terrorystów” – dodała.

Trump zapowiadał, że pod jego kierownictwem USA przyjdą na pomoc sojusznikom z NATO tylko wtedy, jeśli ci wypełnią „zobowiązania” wobec nich – w domyśle: finansowe.

Poparł również stosowanie tortur wobec podejrzanych o terroryzm i w jednym z wywiadów wypowiedział się za „odwetowym” zabijaniem terrorystów. Zdaniem jego krytyków, oświadczenia tego rodzaju ułatwiają tylko werbunek islamskim ekstremistom.

Clinton potępiła też kandydata GOP za wypowiedź, w której nazwał armię USA „katastrofalną”. „To obraza dla naszych wojsk” – oświadczyła.

Skrytykowała Trumpa za jego nagłą podróż do Meksyku, gdzie kandydat GOP ma się spotkać z prezydentem tego kraju Enrique Pena Nieto.

„Żeby się zrehabilitować za obrazy i insynuacje, nie wystarczy wpaść do naszego sąsiada na kilka godzin i zaraz wrócić do kraju” – powiedziała.

Trump w ub. roku nazwał nielegalnych imigrantów meksykańskich „gwałcicielami i handlarzami narkotyków”.

Clinton przypomniała, że 50 prominentnych republikańskich ekspertów ds. bezpieczeństwa narodowego – w tym dyrektorzy CIA i innych agencji wywiadowczych – wystąpiło z listem otwartym, w którym zapowiadają, że w wyborach nie zagłosują na Trumpa.

Alternatywą dla tych Republikanów – sugerowała Clinton w przemówieniu transmitowanym na żywo przez telewizje CNN i Fox News – jest ona sama.

„W tych wyborach nie powinno chodzić o ideologię, lecz o to, kto ma odpowiednie doświadczenie i kompetencje” – powiedziała.

Według sondaży w wyścigu prezydenckim Clinton prowadzi z Trumpem różnicą 5-6 punktów procentowych.

Wśród weteranów wojsk większym poparciem cieszy się Trump.

Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski (PAP)

REKLAMA

2091299098 views

REKLAMA

2091299397 views

REKLAMA

2093095856 views

REKLAMA

2091299678 views

REKLAMA

2091299824 views

REKLAMA

2091299968 views