Gubernator Andrew Cuomo, przytaczając w środę statystyki dotyczące koronawirusa, nazwał Nowy Jork laboratorium potwierdzającym skuteczność kroków podjętych w całym stanie w batalii z pandemią. Wyraził jednocześnie zaniepokojenie sytuacją w innych regionach kraju.
Według Cuomo dobowy bilans ofiar śmiertelnych sięgał 11, w porównaniu z 10 odnotowanymi 24 godziny wcześniej. Trzydniowa przeciętna zgonów z powodu Covid-19 także wynosiła 10.
„Kiedy tracimy 11 osób i mówimy, że jest to dobra wiadomość, stanowi to powitanie nowej rzeczywistości. Nasze myśli i modlitwy są z tymi jedenastoma. Ale w porównaniu z tym, gdzie byliśmy, to faktycznie dobra wiadomość” – ocenił gubernator. W szczycie pandemii w szpitalach stanu Nowy Jork umierało dziennie nawet ok. 400 chorych.
Cuomo dodał, że we wtorek w przeprowadzono 57 tys. testów na obecność SARS-CoV-2. Jego zdaniem żaden z innych stanów amerykańskich ani żaden inny kraj nie przeprowadza ich więcej w stosunku do liczby ludności. Podkreślił, że każdy chce reaktywować gospodarkę i otwierać szkoły. Ale trzeba to robić w inteligentny sposób, tak jak w trakcie całego kryzysu w Nowym Jorku.
„Stan Nowy Jork dowodzi co jest skuteczne. To nie jest teoria. Jest tutaj 10 mln ludzi. Mieliśmy najgorszą sytuację na całym globie, podjęliśmy pewne działania i wiemy, co jest skuteczne, bo zostało to potwierdzone w laboratorium zwanym Nowy Jork, a nie można zaprzeczyć rezultatom” – argumentował gubernator.
Nie krył zaniepokojenia problemami z pandemią w innych rejonach USA. Przypomniał, że w 37 stanach nastąpił gwałtowny wzrost wskaźników infekcji, a także hospitalizacji. Wskazywał na obawy Teksasu, że zabraknie tam łóżek szpitalnych. W jego opinii nawrót pandemii zagraża także Nowemu Jorkowi, gdzie wirus po raz pierwszy przedostał się między styczniem a połową marca z Europy.
Cuomo zauważył, że obecnie codziennie do Nowego Jorku przybywa blisko 12 tys. osób. Jak ostrzegł, w New Rochelle, gdzie było pierwsze ognisko wirusa w Ameryce, jedna osoba zaraziła setki innych. Apelował o noszenie maseczek i zachowanie dystansu społecznego.
„Stosuj się do wytycznych zdrowotnych. (…) Bądź ostrożny, poddaj się testom, monitoruj, co się dzieje” – nawoływał, przypominając podróżnym przybywającym do Nowego Jorku z 19 stanów najbardziej zakażonych wirusem o obowiązku kwarantanny.
Sporo uwagi gubernator poświęcił szkołom. Decyzja w sprawie wznowienia nauki ma zapaść w przyszłym miesiącu.
„Otworzymy szkoły, jeśli będzie to bezpieczne. Nikt nie chce otwierać szkół bardziej niż ja. (…) Chcemy podjąć tę decyzję na podstawie najlepszych dostępnych danych. Fakty zmieniają się z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień” – tłumaczył gubernator.
Ostateczny termin ma zostać podany do wiadomości między 1 a 7 sierpnia. Trwają w tej sprawie konsultacje władz stanowych ze wszystkimi zainteresowanymi stronami.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)