Informacje o tym, że ambasada USA jest ewakuowana w reakcji na zamieszki w Bagdadzie, są fałszywe – oświadczył w poniedziałek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Ocenił jednak, że doniesienia o szturmie na budynki rządowe w Iraku są niepokojące.
„Doniesienia o zamieszkach są dość niepokojące, zwłaszcza, że nie pozwalają one na funkcjonowanie irackim instytucjom. To z kolei zwiększa ryzyko przemocy. Bezpieczeństwo, stabilność i suwerenność nie powinny być narażane na ryzyko” – powiedział Kirby na konferencji prasowej. Wezwał demonstrantów i władze Iraku do dialogu oraz powstrzymania się od przemocy.
Jednocześnie zdementował pojawiające się w sieci informacje o ewakuacji ambasady USA w Bagdadzie.
„Nie ma żadnej ewakuacji w ambasadzie i żadnych sygnałów, że będzie to konieczne” – oznajmił.
Po tym, jak wpływowy w Iraku szyicki duchowny Muktada as-Sadr ogłosił wycofanie się z polityki, setki jego zwolenników przypuściły atak na Pałac Republikański w Bagdadzie. Premier Iraku Mustafa al-Kazimi odłożył posiedzenie rządu po tym, gdy demonstranci wtargnęli do jego siedziby. Irackie wojsko wprowadziło obejmującą całe miasto godzinę policyjną, mającą uspokoić sytuację i zapobiec ewentualnym starciom. Później godzinę policyjną ogłoszono w całym kraju.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)