Czarne helikoptery, które w poniedziałek pojawiły się nad śródmieściem Chicago wywołały spore zaniepokojnie mieszkańców, a nawet lokalnych dziennikarzy. „Co się dzieje? Za naszym oknem właśnie przeleciał helikopter” – pytali na antenie stacji WGN prowadzący popołudniowy program radiowcy. Maszyny okazały się być elementem wojskowych ćwiczeń.
Kiedy w poniedziałek późnym popołudniem nad rzeką Chicago, wzdłuż Wacker Drive przeleciały czarne helikpotery typu Black Hawk i Little Bird OH-6 , z niepokojem na niebo patrzyli przechodnie i pracownicy biurowców. Widok samolotu pomiędzy wieżowcami jakiegokolwiek amerykańskiego miasta od 11 września 2001 roku kojarzy się jednoznacznie i jest rzadkością.
Maszyny wywołały także zaniepokojeni dziennikarzy prowadzących popołudniowy program radiowy na antenie stacji radiowej WGN, Garry’ego Meiera i Toma Skillinga. „Czy też widziałeś za oknem samolot? Czy ktoś wie, co się dzieje?” – pytali z niedowierzaniem prezenterzy.
Obecność śmigłowców była na szczęście jedynie elementem ćwiczeń wojskowych, które rutynowo porwadzone są w dużych amerykańskich miastach. Specjalny komunikat w tej sprawie wydał w poniedziałek rano miejski sztab zarządzania kryzowego. Informacja nie dotarła jednak do wszystkich mediów.
Przed zbliżającym się szczytem NATO podobnych ćwiczeń możemy się zapewne spodziewać znacznie częściej.
http://www.youtube.com/watch?v=Gx6mYjkGKa0
in
