Więźniowie kalifornijskich zakładów karnych 1 lipca rozpoczęli strajk głodowy. Według the New York Times przeciwko przetrzymywaniu w pojedynczych celach protestuje 6 600 więźniów w 11 stanowych zakładach karnych o ciężkim rygorze.
Strajk rozpoczęli członkowie gangów zamykani w celach bez okien o powierzchni 2×3 metry i zmuszani do tzw. „debriefingu”, praktyki zmierzającej do zeznawania przeciwko innym członkom gangu. Determinacja penitencjariuszy więzienia stanowego Pelican Bay w Kalifornii jest tak silna, iż zapowiedzieli, że gotowi są umrzeć z głodu jeśli władze zakładu karnego nie zmienią swoich metod.
Tymczasem rzeczniczka prasowa stanowego departamentu więziennictwa, Terry Thornton uważa, że w „debriefingu” nie ma nic złego. „Oni (więźniowie-przyp. red.) uważają, że 'debriefing’ jest nielegalny, że zmuszamy ich do opuszczenia gangów, tymczasem my ich jedynie dopingujemy do tego. Pozostawanie w tej przestępczej strukturze nie jest dla nich korzystne, nie jest też dobre z punktu widzenia bezpieczeństwa społecznego”.
Czytaj także: Koniec ze skąpo odzianymi gośćmi w więzieniu
W maju br. Sąd Najwyższy nakazał zwolnienie 30 tys. więźniów spośród ponad 140 tys. przebywających w więzieniach w Kalifornii , tłumacząc to tym, że warunki ich przetrzymywania, głównie nadmierne zatłoczenie, urągają normom w USA.
RR
Zobacz także: Więźniowie w Illinois w brudnych majtkach i uniformach