– Nie mamy czasu na takie głupoty – powiedział prezydent Obama w środę w Białym Domu nawiązując do kontrowersji związanych z rzekomym urodzeniem poza terytorium Stanów Zjednoczonych. Przedstawiony dokument jednoznacznie dowodzi, że amerykański przywódca urodził się w Honolulu na Hawajach.
– W normalnych warunkach w ogole nie komentowałbym czegoś takiego, ale kraj stoi przed ogromnymi wyzwaniami, którym nie damy rady, jeśli będziemy rozpraszani takimi medialnymi nagonkami – mówił Barack Obama.
Kwestia miejsca urodzenia obecnego przywódcy USA od czterech lat jest sprawą podnoszoną przez tzw. birthersów (tj. urodzeniowców), według których Obama przyszedł na świat się poza amerykańskim terytorium co stawiałoby jego wybór na prezydenta jako niekonstytucyjny (prezydent USA musi bowiem urodzić się w Stanach Zjednoczonych).
Ujawniony w środę pełny akt urodzenia (dotychczas Barack Obama przedstawił jedynie jego skrócony odpis tzw.Certification of Life Birth) został podpisany 7 sierpnia 1961 roku przez jego matkę i urzędnika w Honolulu.
Ujawnienia pełnego odpisu metryki domagał się ostatnio od prezydenta miliarder Donald Trump zapowiadający swój udział w najbliższych wyborach prezydenckich z ramienia Partii Republikańskiej. Trump poproszony o komentarz po opublikowaniu dokumentu na stronach Białego Domu powiedział: „(Prezydent – przyp. red.) powinien to zrobić już dawno temu. Obejrzymy go teraz (akt urodzenia- przyp. red.) i zobaczymy czy jest prawdziwy. Miejmy nadzieję, że wszystko jest w porządku”.
By zobaczyć pełny odpis aktu urodzenia prezydenta Obamy na stronie Białego Domu – kliknij TUTAJ
MB