Sex w Ameryce przestał być tematem tabu, wyparły go pieniądze – twierdzi Jean Chatzky, doradca finansowy. Najnowsze badania dowodzą, że znaczna liczba Amerykanów ukrywa przed swoimi współmałżonkami swoje wydatki chcąc uniknąć awantur a nawet rozwodu.
Aż w 80 proc. przebadanych małżeństw nagminnie zdarzają się przypadki wydawania pieniędzy bez wiedzy żony/męża. – Czujemy się zawstydzeni i zakłopotani tym, co chcielibyśmy sobie kupić, a co według nas, spotka się z dezaprobatą naszego współmałżonka – tłumaczy posiadanie ukrytych wydatków i kart kredytowych Jean Chatzky.
Badania przeprowadzone w całym kraju na ponad 200 parach ujawniły, że w 38 procentach przypadków utrzymywanie w tajemnicy wydawania pieniędzy na własne potrzeby spowodowane jest strachem przed separacją lub rozwodem. 43 proc. respondentów twierdzi, że obawia się awantur, więc nie zdradza swoich wydatków.
Tymczasem Gail Saltz, terapeutka małżeńska twierdzi, że jest to rodzaj zdrady. Ukrywanie zakupów przez naszym partnerem to sygnał początku końca. – Kłamstwa związane z wydawaniem pieniędzy są rodzajem małżeńskiej zdrady prowadzącej do utraty wzajemnego zaufania, a to sygnał kończącego się związku – tłumaczy specjalistka. – Brak finasowej lojalności może być tak samo destrukcyjny jak zdrada fizyczna – dodaje Saltz.
A jakie wydatki najczęściej ukrywamy przed partnerami? Głównie (34 proc.) ubrania i elektronikę, w dalszej kolejności (24 proc.) jedzenie i obiady w restauracjach.
Blisko 25 procent ankietowanych potwierdza, że mimo świadomości, że działają nieuczciwie – nie zamierza przyznać się do zacierania śladów po swoich wydatkach.
Terapeuci małżeńscy doradzają otwartość finansową, a w przypadku powyższego problemu – konsultację specjalistyczną dla obojga partnerów.
MB (MSNBC)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.