0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Pokusa arogancji

-

fot.Wikipedia
fot.Wikipedia

Idąc do wyborów, PiS obiecywał, że zlikwiduje gimnazja i przywróci poprzedni cykl kształcenia – osiem lat szkoły elementarnej, cztery ponadpodstawowej zamiast obecnego – sześć lat elementarnej, trzy gimnazjum, trzy ponadpodstawowej. Nie tylko PiS to obiecywał. Z hasłem likwidacji gimnazjów startowała też Zjednoczona Lewica, która ostatecznie nie weszła do Sejmu, bo podniosła sobie próg wyborczy bezsensownym sojuszem z „panświnistą” Palikotem. Jest to o tyle istotne, że częścią Zjednoczonej Lewicy i sygnatariuszem jej programu był Związek Nauczycielstwa Polskiego. To zresztą było logiczne, bo kiedy gimnazja w roku 1999 wprowadzano, ZNP przeciwko tej zmianie ostro protestował.

Mniej logiczne jest więc, że obecnie, gdy PiS spełnia swoją wyborczą obietnicę, ZNP kładzie się Rejtanem i w sojuszu z lewicowo-liberalną opozycją oraz częścią samorządowców stara się do zmiany nie dopuścić – częścią tej kampanii była wielka manifestacja przeciwko reformie, na którą kilkadziesiąt tysięcy członków związku zjechało się w ostatni weekend do Warszawy. Nie bardzo wierzę w oficjalne dane policji, która doliczyła się tylko kilkunastu tysięcy uczestników. Byłem akurat na mieście i mogę powiedzieć – chyba w życiu nie widziałem w Warszawie tylu zaparkowanych jeden obok drugiego autobusów, a przecież zapewne doszło jeszcze tych pięć do dziesięciu tysięcy warszawiaków, którzy przychodzą na wszystkie antyrządowe marsze.

REKLAMA

Wszystkie podane wyżej informacje – że ZNP wykonał w tej sprawie dziwną woltę (drugi, mniej liczny związek – nauczycielska „Solidarność” konsekwentnie likwidację gimnazjów popiera), że demonstracja, acz liczna, była jednak dziełem zasobnej organizacji, a nie spontanicznym protestem, i że sondaże jasno pokazują, iż za likwidacją gimnazjów i powrotem do dawnego systemu opowiada się większość Polaków, określiły ogólnie lekceważący stosunek PiS i rządu do protestu. Na dodatek ZNP przytrafił się – nie można zaprzeczyć, w pełni przez związkowców zawiniony – „casus paskudens”: na swoim oficjalnym profilu ZNP zamieścił zdjęcie, na którym widać wyrzuconą po marszu na kupę śmieci biało-czerwoną flagę. Oczywiście rządowe media i sprzyjający PiS internet nie przepuściły takiej okazji.

Można więc być pewnym, że PiS nie przejmie się protestami bardziej niż przysłowiowym zeszłorocznym śniegiem.

I będzie to jego błąd. Bo może to i prawda, że nagła zmiana frontu ZNP ośmiesza, może i racja jest generalnie po stronie rządu, ale jednak skuteczna mobilizacja i przede wszystkim liczebny wzrost przeciwników reformy powinny dać władzy do myślenia. Wszystkie powody, by te nieprzemyślane gimnazja zlikwidować, wciąż pozostają dla Polaków przekonujące – ale co innego zasadność samej reformy, a co innego sposób jej przeprowadzenia.

A ten jest identyczny jak za poprzedniego rządu wpychanie do szkół sześciolatków. Najkrócej mówiąc – nikt nic nie wie! Chaos, bałagan, wkurzeni rodzice, zdezorientowane dzieci, skołowani dyrektorzy niepotrafiący niczego wyjaśnić, bo co ma być dalej, sami nie wiedzą.

A do tego pani minister kompletnie pozbawiona społecznego słuchu i powtarzająca frazesy, najwyraźniej przekonana przez swoich podwładnych, że wszystko idzie świetnie i tylko garstka wichrzycieli próbuje wkładać kij w szprychy.

Gdy PiS obejmował władzę, zdzierałem gardło: zacznijcie od reformy samego rządu! Nie zrobi się „dobrej zmiany” rękami tych samych czynowników, którzy od lat knocą wszystko, czego się tkną! Jak mówili mądrzy ludzie: nie wlewa się nowego wina do starych bukłaków!

Niestety PiS nie uznał żadnych zmian w aparacie i systemie sprawowania władzy za potrzebne. Obawiam się, że słono za to zapłaci.

Rafał A. Ziemkiewicz

REKLAMA

2091325341 views

REKLAMA

2091325640 views

REKLAMA

2093122099 views

REKLAMA

2091325921 views

REKLAMA

2091326067 views

REKLAMA

2091326211 views