Chicago (Inf. wł., Internet, CST) – Nowy burmistrz Bensenville Frank Soto potwierdził oficjalnie, że nie będzie walczył – jak jego poprzednik John Geils–z rozbudową lotniska OHare, a raczej skoncentruje się na ochronie i rozwoju infrastruktury miasteczka po wyburzeniu domów i biznesów, w rezultacie rozbudowy lotniska.
W ubiegłym tygodniu burmistrz Soto spotkał się z szefem projektu ds. rozbudowy OHare, Rosemarie Andolino, która wyraziła zadowolenie, że władze Bensenville zaczęły komunikować się z władzami Chicago odnośnie rozwoju lotniska i przyszłości jego sąsiadów.
Soto – podobnie jak Geils, który przegrał wybory w kwietniu – nie jest zadowolony, że lotnisko wchłonie około 600 domów i biznesów na południe od ulicy Irving Park.
Soto, z zawodu prawnik, przyznaje, że walka o ten obszar jest z góry skazana na przegraną, w związku z czym nie będzie na nią tracił energii i funduszy, a raczej skoncentruje się na ocaleniu istniejącej infrastruktury, np. wodociągów, linii elektrycznych. oraz na uzyskaniu odpowiedniej rekompensaty od Chicago z tytułu utraconych podatków od nieruchomości.
Bensenville od wielu lat walczyło z rozbudową lotniska wydając rocznie 2 mln dol. na sprawy sądowe.
Andolino twierdzi, że z kasy projektu wydano 400 mln dol. na batalie sądowe z przeciwnikami rozwoju OHare.
Przypomnijmy, że koszty realizacji projektu rozbudowy OHare szacowane są na 15 mld dol. (ao)