Chicago, Hampton, Va. – Demokratyczny senator z Illinois, Barack Obama, ubiegający się o nominację na urząd prezydenta Stanów Zjednocznych stwierdził we wtorek 5 czerwca na konferencji czarnych duchownych w Hampton w stanie Wirginia, że administracja prezydenta Georgea Busha nie zrobiła nic, by rozładować napięcie nasilające się w murzyńskiej części społeczeństwa amerykańskiego, które może przerodzić się w zamieszki, podobne do tych, do których doszło 15 lat temu w Los Angeles.
Senator Obama nazwał „cichymi zamieszkami” rosnące niezadowolenie czarnej społeczności.
Najbardziej poczucie niezadowolenia rośnie wśród ludności murzyńskiej z Nowego Orleanu i rejonu Zatoki Meksykańskiej, która utraciła domostwa w rezultacie huraganu Katrina i do tej pory, już 20 miesięcy, tuła się, nie mając stałego miejsca zamieszkania – stwierdził senator Obama.
„Bieda i beznadzieja były w tych rejonach dawno przed huraganem, który tylko odsłonił kurtynę, by cały świat mógł to wszystko zobaczyć”.
Wypowiedź Obamy została przyjęta owacjami przez 8-tysięczną widownię w Hampton University Convocation Center.
Owacje powtórzyły się jeszcze kilka razy, w tym również. gdy Obama potępił wojnę w Iraku i podkreślił, że sprzeciwiał się jej od samego początku.
W swoim wystąpieniu Obama kilka razy przypominał zamieszki w Los Angeles, spowodowane uniewinnieniem czterech policjantów w sprawie pobicia w 1991 r. czarnego kierowcy Rodneya Kinga, po długim pościgu z dużą prędkością. Pięćdziesiąt pięć osób zostało zabitych i około 2 tysiące uległo obrażeniom w wyniku zamieszek, trwających kilka dni.
Obama przemawiał do publiczności rozgrzanej wcześniej przez czarnych kaznodziejów.
Warto podkreślić, że senator Obama rzadko porusza kwestie rasowe w swoich wystąpieniach w ramach prezydenckiej kampanii wyborczej.
(ao)
Senator Obama ostrzega przed „cichymi zamieszkami”
-