Chicago (Inf. wł.) – Aż 15 pozwów zostało złożonych w Sądzie Okręgowym Powiatu Cook, mających na celu usunięcie z listy kandydatów na burmistrza Rahma Emanuela, byłego szefa personelu w Białym Domu, a zarazem byłego kongresmana z 5. okręgu (północne i północno-zachodnie rejony metropolii).
Najpoważniej wygląda sprawa wniesiona przez adwokata Burta Odelsona, który specjalizuje się w prawie elekcyjnym i usuwaniu z listy kandydackiej.
Odelson – reprezentujący dwóch wyborców z Chicago – twierdzi, że Emanuel powinien być usunięty z balotu, ponieważ nie był mieszkańcem Chicago na rok przed wyborami na burmistrza.
Prawo miejskie wymaga od kandydata, by przez rok przed wyborami był mieszkańcem Chicago, ale nie definiuje tego terminu, w związku z czym można ów termin różnie interpretować.
Jak już informowaliśmy, Emanuel twierdzi, że był i jest mieszkańcem Chicago, ponieważ, gdy mieszkał w Waszyngtonie, to w Chicago był zarejestrowany do głosowania, płacił podatki od nieruchomości i na jego prawie jazdy zawsze figurował chicagowski adres.
Ponadto, prawo stanu Illinois gwarantuje każdemu, kto był w służbie dla kraju, zdolność do głosowania i kandydowania w wyborach. Jednak prawo miejskie różni się pod tym względem od stanowego. Różnice w interpretacjach prawnych rozstrzygnie sąd.
***
Jak wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego wśród potencjalnych wyborców – uczestników lutowej elekcji do władz miejskich w Chicago – Emanuel jest na prowadzeniu i mocno zdystansował rywali do urzędu burmistrza.
Sondaż przeprowadzony na zamówienie Chicagowskiego Stowarzyszenia Handlu Detalicznego (Chicago Retail Merchants Association) wykazał, że Emanuel uzyskał poparcie 39% potencjalnych wyborców.
Na drugim dalekim miejscu uplasowała się była senator Stanów Zjednoczonych Carol Moseley Braun, którą poparło 12%respondentów.
Były przewodniczący Kolegiów Miejskich i Chicagowskiej Rady Szkolnej, Gery Chico, uzyskał poparcie 9% respondentów, kongr. Danny Davis – 7%, sekretarz miejski Miguel del Valle i senator stanowy James Meeks po 5%, a także były senator Stanów Zjednoczonych, Roland Burris – 2%.
Około 18% respondentów nie było zdecydowanych i nie wiedziało, na kogo będzie głosowało w lutym.
Sondaż został przeprowadzony na grupie około 2,200 potencjalnych wyborców.
(ao)