40-letnia Elżbieta M. Plackowska została oskarżona o zamordowanie dwojga dzieci, własnego 7-letniego syna Justina i 5-letnią Olivię Dworakowski, którą opiekowała się pod nieobecność jej matki, pielęgniarki pracującej na wieczorną zmianę.
Ciała zamordowanych nożem dzieci znaleziono w domu dziewczynki w dzielnicy Brookdale Manor w Naperville. W domu znajdowały się również dwa zabite nożem psy. Plackowską zabrano do więzienia powiatowego w DuPage.
Kobieta powiedziała policji, że wcześniej zabrała dzieci do kościoła. Po powrocie usłyszała głosy demonów. Zabiła dzieci, by ratować ich dusze przed diabłem. W tym czasie była rozwścieczona na męża i załamana śmiercią swego ojca w Polsce. Chciała wracać do kraju, lecz mąż się na to nie godził.
Plackowska zeznała, że po zamordowaniu dzieci jeszcze raz udała się do kościoła. Po drodze chciała się telefonicznie skontaktować z księdzem, lecz nikt nie odbierał słuchawki. Zostawiła na taśmie kilka wiadomości, po czym wyrzuciła telefon.
Cała pokryta krwią wróciła do swego domu w Violet Circle w Naperville. Jej dorosły syn wezwał policję.
(eg)