Chicagowska policja ostatecznie przystąpi do porządkowania dzielnicy najbardziej dotkniętej przestępczością. Zajmie się tym ogólnie szanowany ekspert w zakresie walki z gangami, komendant Gang Enforcement Division, Leo Schmitz.
W ub. roku w okręgach Englewood i Harrison miało miejsce 25% wszystkich morderstw i napaści z bronią w ręku.
Decyzją superintendenta policji, Garry´ego McCarthy, Schmitz wejdzie na miejsce Anthony´ego Carothersa, dotychczasowego dowódcy dystryktu Englewood.
Za kadencji Carothersa, brata byłego radnego 29. okręgu, Isaaca Carothers, ilość morderstw wzrosła w Englewood o 40%, podczas gdy w tym samym czasie w całym mieście zanotowano niewielki spadek tego rodzaju przestępczości.
Wyznaczenie Schmitza na nowe stanowisko świadczy, że McCarthy bardzo poważnie podszedł do powstrzymania dalszego rozlewu krwi w Englewood. Miasto ma nadzieję na zniszczenie tutejszego rynku narkotykowego, wyłapanie ukrywających się tu przestępców i oczyszczenie dzielnicy z przestępców przy współpracy mieszkańców, grup religijnych i społecznych oraz z pomocą rządowych pieniędzy.
„Zbyt długo tolerowano przestępczość w Englewood, Garfield Park i w zachodniej części Woodlawn. Zakładano, że jest to coś, co po prostu zdarza się w tej części miasta. Taka postawa jest równoznaczna ze zgodą na to, co się tam dzieje i przyznaniem, że w tej sprawie nie można nic zrobić”, oświadczył burmistrz Chicago Rahm Emanuel. „Nikt z nas nie ma iluzji, co do tego, że będzie to łatwe zadanie… W świetle redukcji przestępczości z użyciem broni i lekkiego spadku liczby morderstw okazuje się, że Chicago jest podzielone, przy czym jedna część miasta jest odpowiedzialna za 25% zbrodni. A to świadczy, że musimy w tej sprawie podjąć konkretne kroki”, kontynuował burmistrz.
Do Englewood i Harrison zostanie skierowanych 48 oficerów wyspecjalizowanych w walce z gangami oraz 64 oficerów specjalizujących się w walce z narkotykami, dodatkowo do 96 policjantów patrolowych już przydzielonych z okręgu Harrison i 70 pracujących w Englewood.
(CST – eg)