Chicago (Inf. wł.) – 27-letni David McCarthy z Naperville przyznał się po prawie czterech latach milczenia do spowodowania śmiertelnego wypadku i ucieczki z miejsca tragedii.
20-letnia Melissa Lech z Joliet została zabita przez samochód, gdy szła wzdłuż szosy w tym mieście 6 sierpnia 2008 roku. Melissa Lech, polskiego pochodzenia, była studentką University of Illinois w Urbana-Champaign. Zamierzała zostać adwokatem.
McCarthy odszukał przez internet siostrę zabitej, Michelle Lech. Podczas wizyty w jej domu w niedzielę (26 lutego) rano przyznał się do winy. Jak stwierdził, miał wyrzuty sumienia i musiał ujawnić prawdę.
Kobieta skontaktowała się z policją i podała numer tablic rejestracyjnych samochodu McCarthy´ego, ponieważ nie powiedział, że sam zgłosi się do władz.
Policja aresztowała go pod zarzutem spowodowania śmierci i ucieczki z miejsca wypadku. Sąd wyznaczył w jego sprawie milion dolarów kaucji. Rozprawa odbędzie się 19 marca.
McCarthy ma przestępczą przeszłość. W jego kartotece figuruje między innymi jazda w stanie nietrzeźwym, rękoczyny i używanie narkotyków. Ujawniono, że przechodził leczenie odwykowe i psychiatryczne.
Ojcem podejrzanego jest znany adwokat o tym samym imieniu i nazwisku, co syn.
(ao)
