Nowy nadinspektor policji

Chicago (Inf. wł., CST) – Wiele kontrowersji wzbudziło mianowanie przez burmistrza Richarda M. Daley nowego nadinspektora policji chicagowskiej. Daley wykazał dużo odwagi przyznając nominację – po naradach z ekspertami – dyrektorowi FBI (SAC) w Filadelfii J. P. „Jody” Weisowi.

Związki zawodowe policjantów (Fraternal Order of Police) i przedstawiciele afroamerykańskiej społeczności, na czele z pastorem Jesse Jacksonem seniorem, wyrazili ogromną dyssatysfakcję z wyboru „nie-Afroamerykanina” i „outsidera”, który nigdy nie był policjantem, a „tylko” robił karierę w FBI.
Jednak zwolennicy nominacji Weisa uważają za atut to, że jest z zewnątrz – niepowiązany z nikim, niewplątany w żadne lokalne układy i nikomu nic nie zawdzięczający, w związku z czym nie musi się za nic odwdzięczać.
Daley wyjaśnił, że przyświecał mu cel wybrania najlepszego komendanta policji, bez względu na to, skąd pochodzi i jakie ma korzenie.

Przyjmując nominację od burmistrza 29 listopada br. Jody Weis poprosił przyszłych współpracowników i podwładnych o danie mu szansy. Wyraził przekonanie, że współpraca opierająca się na wzajemnym szacunku przyniesie pozytywne rezultaty.

Nominacja Weisa wymaga zatwierdzenia przez Radę Miejską. Radni powinni mieć pozytywny stosunek do tej decycji burmistrza.

Weis ma rozpocząć sprawowanie obowiązków 16 stycznia. Jego wynagrodzenie roczne będzie wynosiło 300 tys. dol., a więc o około 84 tys. dol. więcej niż pensja burmistrza. Duże wynagrodzenie wynika z dużych obowiązków. Weis będzie pełnił dwie funkcje równocześnie: nadinspektora policji i szefa ds. bezpieczeństwa miasta.

49-letni Weis dość dobrze zna Chicago i jego problemy, ponieważ przez kilka lat pełnił w Wietrznym Mieście funkcję zastępcy lokalnego dyrektora (SAC) FBI. Jako dyrektor (SAC – skr. od: Special Agent in Charge) w Filadelfii ściśle wpółpracował z nadinspektorem policji tego miasta Sylvestrem Johnsonem, który boryka się z problemem zabójstw policjantów. W okresie ostatnich dwóch miesięcy zabitych zostało sześciu funkcjonariuszy.

Na stanowisko w Chicago polecił go tutejszy szef FBI Robert Grant, którzy przedstawił swoją rekomendację Radzie Policyjnej.

Nominacją Weisa burmistrz Daley próbuje przekonać chicagowian, że bardzo poważnie traktuje reformę skompromitowanej skandalami i skorumpowanej policji chicagowskiej.

Daley stwierdził, że niektórzy funkcjonariusze nadużyli zaufania społeczeństwa i jednym z zadań nowego nadinspektora jest odzyskanie owego zaufania.
„Jody Weis posiada niezwykłe, unikalne kwalifikacje, by wprowadzić nowe metody walki z przestępczością oraz zapewnić nam zachowanie i postępowanie funkcjonariuszy policji zgodne z najwyższymi standardami” – stwierdził Daley.
Weis zapewnił, że łamanie regulaminu przez funkcjonariuszy nie będzie tolerowane, ale równocześnie zapewnił, że każdy z nich traktowany będzie sprawiedliwie.

Pobicie polskiej barmanki przez policjanta w cywilu nagrane na wideo określił jako „potworny, niedopuszczalny incydent”.
Weis jest magistrem chemii. Podczas służby w wojsku był specjalistą od materiałów wybuchowych.

W FBI pełnił różne funkcje, m.in. był dowódcą sekcji zwalczającego łamanie regulaminu przez agentów FBI.

Jego żona jest osobistym trenerem, co zresztą widać po Weisie, który wyróżnia się znakomitą sprawnością fizyczną. Nie mają dzieci.
Przypomnijmy, że obowiązki nadinspektora policji chicagowskiej sprawuje jeszcze Afroamerykanin Dana Starks, który zastąpił Phila Clinea, gdy ten ustąpił ze stanowiska po serii różnych skandali dotyczących korupcji i brutalności policji. Na emeryurę przeszedł też Cortez Trotter, szef ds. bezpieczeństwa miasta

Po raz pierwszy od 50 lat Chicago będzie miało nadinspektora policji „z zewnątrz”, nie posiadjącego żadnych powiązań z Chicago.
(ao)