W szpitalu Kindred w Sycamore, miasteczku położonym w północno-środkowej części Illinois, doszło do niewyjaśnionej jeszcze tragedii.
Po usłyszeniu strzałów personel szpitala wezwał policję. W pokoju znaleziono zwłoki pacjenta, 54-letniego Mario Engoglii, i 57-letniej Susan Triezenberg oraz broń, z której oddano śmiertelne strzały. Wygląda na to, że jedno z nich zabiło drugie, po czym popełniło samobójstwo.
David Shaw, właściciel i menedżer osiedla Oak Park Estates w Granville, gdzie od 2009 roku mieszkał Engoglia z Treiezenberg, mówi, że była to para spokojnych, cichych i silnie związanych ze sobą ludzi.
Engoglia był człowiekiem poważnie chorym. Jego nieślubna żona (byli ze sobą od 30 lat) zajmowała się nim z pełnym poświęceniem. Shaw przypuszcza, że choroba zrobiła dalsze postępy. Oboje zdali sobie sprawę, iż dni Engoglii są policzone, stąd decyzja o wspólnym opuszczeniu tego świata.
Strona internetowa siedmiu szpitali Kindred w Illinois informuje, że placówki te zajmują się długoterminowym leczeniem medycznie skomplikowanych przypadków.
Cindy Smith, CEO szpitala w Sycamore, nie odpowiedziała na telefon reportera Chicago Tribune z pytaniami na temat choroby Engoglii i okoliczności tragicznego zajścia.
(eg)