Wystawianie wysokich rachunków za milaż przez pracowników Fire Prevention Bureau było tak powszechne, że traktowano je niczym obowiązującą zasadę pracy. Kierując się taką logiką sędzia rozjemczy obalił decyzję miasta o zwolnieniu 4 strażaków i zredukował zawieszenie w obowiązkach służbowych 44 innych strażaków.
Niezależny rozjemca, Edwin H. Benn, zaznaczył, że nie ma wątpliwości co do tego, że wszyscy oskarżeni „świadomie zawyżali rachunki za milaż i otrzymywali wysokie zwroty, opiewające w niektórych przypadkach na tysiące dolarów”.
Ben podkreślił jednak, że stosowane od dziesiątków lat metody samowolnego zwiększania indywidualnych zarobków były szeroko akceptowane i nie budziły niczyich zastrzeżeń. W rzeczywistości przełożeni strażaków zapewniali inspektorów, że rachunki za milaż nie będą podważane.
Chociaż oskarżenie przeciw strażakom jest poważne i w innym przypadku gwarantowałoby zwolnienia z pracy, to biorąc pod uwagę okoliczności, a ściślej zachęcanie pracowników przez kierownictwo do wystawiania wysokich rachunków, jest okolicznością łagodzącą.
Kierując się tą logiką rozjemca poskracał kary strażakom, zezwolił dwóm kierownikom, którzy złożyli rezygnację, na powrót do pracy. Kapitan dostał 40 dni zawieszenia w pracy, a porucznik został skazany na 25 bezpłatnych wolnych dni.
Benn polecił zwrot strażakom utraconych zarobków wraz z odsetkami i wszystkich świadczeń.
Sędzia rozjemczy skrytykował inspektora generalnego Joe Fergusona, który prowadził w Fire Prevention Bureau dochodzenie i rekomendował zwolnienie z pracy 54 strażaków. Jego decyzja została obalona przez ówczesnego komisarza straży Roberta Hoffa.
Rekomendacje Fergusona rozjemca Benn uznał za „drakońską karę dyscyplinarną, poniżającą i obrażającą Dept. Straży oraz wszystkich jego członków, od najwyższych do najniższych stanowisk”.
Administracja burmistrza Rahma Emanuela nie będzie odwoływać się od werdyktu rozjemcy, ponieważ nie istnieją „nadzwyczajne okoliczności”, konieczne do podważenia jego decyzji.
Artykuł z Chicago Sun-Times nie wyjaśnia, czy niezwykle łagodny dla strażaków Benn wydał przynajmniej ostrzeżenie, że zawyżanie rachunków będzie w przyszłości karane.
(CST – eg)
