Chicago (Inf. wł.) – Gubernator Pat Quinn podpisał w weekend kilka ustaw. Dwie z nich wprowadzają poprawki do przepisów etycznych obowiązujących urzędników publicznych.
Zgodnie z nowymi wymogami etycznymi, urzędnicy uznani winnymi korupcji muszą przekazać na skarb państwa zyski osiągnięte w wyniku nielegalnej działalności.
Ponadto fundusze publiczne – z kieszeni podatnika – nie mogą być wykorzystane na rzecz sfinansowania portretu gubernatora usuniętego z urzędu metodą impeachmentu.
Ustawa nie zabrania jednak powieszenia jego portretu w galerii gubernatorów, jeśli wizerunek został sfinansowany z funduszy prywatnych.
***
Gubernator Quinn zatwierdził też ustawę reformującą dotychczasowy sposób wybierania wicegubernatora. Od przyszłego roku wyborcy będą głosowali równocześnie na gubernatora i wicegubernatora, czyli na obydwa urzędy razem, a nie osobno, jak dotychczas. Gubernator i wicegubernator będą się ubiegali o jedną, wspólną nominację partyjną, a nie dwie oddzielne nominacje.
Ustawa została sformułowana po tym, jak nominację Partii Demokratycznej na wicegubernatora wygrał w tym roku Scott Lee Cohen, zamożny właściciel lombardu, który sfinansował swoją kampanię wyborczą.
Cohen zrzekł się wygranej nominacji Partii Demokratycznej pod naciskiem jej przywódców, gdy ujawnione zostały wstydliwe fakty z jego życia osobistego, między innymi: przemoc domowa oraz zaleganie z płaceniem alimentów na dzieci i podatków federalnych.
Notabene Cohen stwierdził niedawno, że żałuje, iż zrezygnował z wygranej nominacji na wicegubernatora.
Obecnie jest on niezależnym kandydatem na gubernatora.
***
Gubernator Quinn podpisał także ustawę dotyczącą wystawiania mandatów kierowcom, sfotografowanym przez kamerę podczas przejeżdżania na czerwonym świetle.
W myśl ustawy, każde nagranie musi zostać przeanalizowane przez policję, zanim mandat zostanie wystawiony i wysłany kierowcy.
Regulacja łagodzi dotychczasowe zasady wystawiania mandatów. Między innymi zabrania wystawienia mandatu kierowcy, który na czerwonym świetle wyjechał trochę na skrzyżowanie za białą linię, ale zatrzymał się. Mandatu też nie może otrzymać kierowca, który skręcając w prawo na czerwonym świetle zatrzymał się na moment za białą linią lub tuż przed skrzyżowaniem, jeśli żaden pieszy nie przechodził przez jezdnię.
Zgodnie z ustawą, każdy kierowca będzie mógł obejrzeć nagranie wideo swojego wykroczenia w internecie, zanim podejmie decyzję odnośnie tego, czy zapłacić mandat, czy może złożyć od niego apelację.
Ponadto ustawa znosi studolarowe kary za wniesienie apelacji, które do tej pory pobierane były przez władze niektórych miast, by zniechęcić kierowców do podejmowania procedury odwoławczej.
(ao)