Chicago (Inf. wł., Internet) – Miasto Chicago pogrąża się w kryzysie finansowym.
Zmniejszają się dochody ze wszystkich dostępnych źródeł: w tym również z podatku od papierosów i transakcji nieruchomościowych.
W maju dochody miasta okazały się mniejsze o 113 milionów dolarów niż się spodziewano. Spadek dochodów okazał się większy w maju niż w kwietniu, kiedy to miasto uzyskało o 96 milionów dolarów mniej niż szacowano.
Władze miasta twierdzą, że postępujący spadek dochodów zmusza je do redukcji etatów.
Władze miasta planowały na poniedziałek wysyłanie zawiadomień o zwolnieniu z pracy do pracowników zrzeszonych w związkach zawodowych, ponieważ nie zgodziły się na 17 dni bezpłatnego przymusowego urlopu dla swoich członków ani na odbieranie godzin nadliczbowych w postaci wolnego czasu.
O tego rodzaju ustępstwo prosił burmistrz Richard Daley, by uniknąć zwolnienia z pracy setek pracowników.
Chicagowski dyrektor ds. finansów Gene Saffold ostrzegł w ubiegłym tygodniu, `e w rezultacie zwolnień pracowników może pogorszyć się jakość usług miejskich dla ludności.
Saffold podkreślił, że 3,600 niezrzeszonych w związkach zawodowych pracowników zgodziło się na bezpłatne urlopy i dzięki temu ich etaty nie będą zlikwidowane.
Dyrektor ds. finansów miasta nie podał, jaka dokładnie liczba związkowych etatów ma być obcięta. Niedawno była ona szacowana na 1,100, ale w rezultacie rosnącego deficytu budżetowego będzie zapewne większa.
U progu weekendu władze miasta Chicago miały jeszcze nadzieję na kompromis ze związkami zawodowymi, który pozwoliłby uniknąć zwolnień.