W ubiegłym roku Walmart nie zgodził się na udzielenie pomocy na zabezpieczenie fabryki produkującej ubrania w Bagladeszu.
Dostawcy chcieli zainstalować w fabryce system przeciwpożarowy, na co potrzebowali odpowiednio wysokie fundusze. Większość odbiorców wyraziła zgodę na płacenie minimalnie wyższych opłat za ich produkty po to, by robotnicy pracowali w bezpiecznych warunkach.
Plan upadł, gdy Walmart i Gap powiedziały, że nie dadzą na to centa.
Agencja medialna Bloomberga informuje, że wyposażenie fabryki w system przeciwpożarowy zapobiegłoby pożarowi, jaki miał miejsce w ub. miesiącu. Zginęło wówczas 112 osób, a wiele innych wyszło z poważnymi poparzeniami.
Walmart odmawia udzielania komentarzy w tej sprawie. Rzecznik kompanii powiedział jedynie, że „podjęto odpowiednie kroki celem zredukowania prawdopodobieństwa wybuchu pożaru”.
Przez pierwsze dni po po tragicznym pożarze Walmart nie przyznawał się, że fabryka produkowała na jego potrzeby. Następnie oświadczył, że bangladeski dostawca zatrudnił fabrykę bez wiedzy Walmartu, co spowodowało zerwanie z nim kontraktu.
Produkcja ubrań dla zagranicy jest głównym przemysłem eksportowym Bangladeszu, gdzie zaopatrują się również inne amerykańskie kompanie, jak Disney i Sears.
W ostatnim kwartale Walmart zgłosił zyski wysokości $3.63 miliarda. W 2010 roku majątek rodziny Waltonów – spadkobierców fortuny założyciela Walmartu – szacowano na $89.5 miliarda.
(B – eg)
