0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorized5 dolarów za galon benzyny?

5 dolarów za galon benzyny?

-

Z nowym rokiem wzrosły ceny benzyny. Niektórzy analitycy przypuszczają, że z nadejściem letniego sezonu galon paliwa będzie kosztować 5 dolarów.

 

REKLAMA

Eksperci wymieniają szereg czynników wpływających na wzrost cen. Po pierwsze, umiarkowana poprawa sytuacji ekonomicznej zapowiada wzrost zapotrzebowania.

 

Wyższe ceny za baryłkę ropy naftowej dyktuje niepewna sytuacja w Cieśninie Ormuz. Iran grozi zamknięciem cieśniny dla przewozu ropy. Bojkot irańskiej ropy bezsprzecznie spowoduje skok cen.

 

Ponadto amerykańskie rafinerie zwiększają eksport benzyny za granicę, gdzie duże zapotrzebowanie oznacza dla nich wyższe zarobki.

 

Według statystyk Departamentu ds. Energetyki, w 2007 roku amerykański eksport wszystkich rodzajów paliw wynosił między 1.24 a1.25 miliona baryłek dziennie. W 2011 wzrósł do 2.77 – 2.89 miliona baryłek dziennie.

 

„Amerykański konsument musi konkurować z Brazylią, Chinami i Indiami. Do tego dochodzi strach o wstrzymanie dostaw z powodu zatargów z Iranem. W tej sytuacji nie można liczyć na spadek cen w najbliższych miesiącach”, mówi dyrektor IAF Advisers, Kyle Cooper.

 

Patrick DeHaan z GasBuddy. com przewiduje, że już w maju średnia cena benzyny dojdzie do $3.95 za galon. Mieszkańców niektórych miast uderzą rekordowo wysokie ceny przed Memorial Day. Chicagowianie będą płacić $4.95 za galon benzyny, a mieszkańcy Nowego Jorku $4.55.

 

Nie wszyscy analitycy widzą przyszłość w tak ciemnych kolorach. Richard Soultanian z NUS Consulting jest zdania, że jeśli nie dojdzie do konfrontacji z Iranem i nie zaistnieją żadne inne przerwy w dostawach, to w najbliższych miesiącach cena benzyny może spaść do niewiele ponad 3 dolary za galon.

 

Ciekawą analizę przeprowadził Fareed Zakaria z CNN.

 

Zakaria zauważył, że w odniesieniu do benzyny nie sprawdza się podstawowa zasada ekonomii, która mówi, że spadek zapotrzebowania (co ma obecnie miejsce) powoduje spadek cen.

 

Wzrost cen Zakaria uzasadnia obawami o wybuch wojny w Zatoce Perskiej, masowymi protestami w Nigerii, powolnym upadkiem Wenezueli pod rządami Hugo Chaveza, protestami w Rosji, największym producencie ropy naftowej, poważnym ograniczeniem produkcji w Libii po ubiegłorocznych zamieszkach i mniejszym od spodziewanego wydobyciem ropy w Iraku. „Logika podpowiada – pisze Zakaria – że uciszenie wojennej retoryki i uspokojenie lokalnych niepokojów może przynieść spadek cen”. Za chwilę sam sobie odpowiada: „Być może nie. Być może producenci ropy chcą utrzymać wysokie ceny. Zazwyczaj państwa te rozumieją, że zbyt wysokie ceny popychają ludzi do szukania alternatywnych paliw. Tym razem kraje naftowe stoją przed poważnymi wyzwaniami. Pomyślcie o „wiośnie arabskiej”. Jedynym bogatym w ropę krajem, gdzie nastąpiła zmiana reżimu jest Libia. Dlaczego? Ponieważ państwa Zatoki Perskiej zwiększyły zarobki i subsydia dla swoich obywateli, by nie dopuścić do powszechnego niezadowolenia. Wszystko to jest dość kosztowne. Warto przyjrzeć się minimalnym cenom, za które kraje te muszą sprzedawać ropę, by utrzymać budżetowy bilans. Rosja potrzebuje zarabić $110 za baryłkę ropy, Irak – $100, Arabia Saudyjska – $80. Wysokie ceny wystawia również Algeria, Katar i Oman. W interesie tych państw jest uzyskanie jak najwyższych zarobków za ropę”.

 

Zakaria kończy swój wywód stwierdzeniem, że wysokie ceny ropy są trwałym rezultatem światowym protestów.

 

(NoCh, CNN – eg)

REKLAMA

2091325249 views

REKLAMA

2091325548 views

REKLAMA

2093122007 views

REKLAMA

2091325829 views

REKLAMA

2091325975 views

REKLAMA

2091326119 views