0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaBoże NarodzenieJacek Zieliński ze Skaldów: ciepłe i polskie święta w Chicago

Jacek Zieliński ze Skaldów: ciepłe i polskie święta w Chicago

-

fot.Maciej Kabata
fot.Maciej Kabata

W tym roku wraz ze starszym bratem Andrzejem obchodzą 50-lecie działalności artystycznej Skaldów. Jacek Zieliński kilka razy świętował  Boże Narodzenie na ziemi amerykańskiej, także w Chicago.

– Do Chicago zostałem zaproszony przez moją dalszą rodzinę. To są potomkowie Zielińskich, którzy wyemigrowali z Polski jeszcze przed I wojną światową i osiedlili się w Stanach. Zaprosili mnie i brata na święta. Był rok chyba 1981. Mieli bardzo piękną choinkę, a potrawy, jakie znalazły się wówczas na wigilijnym stole, były zbliżone do tego, co spożywamy w Polsce z tej okazji, a więc karp, barszcz z uszkami i wiele innych przysmaków. Atmosfera była wspaniała i ciepła, serdeczna. Gospodarze byli bardzo życzliwi. Starali się, abyśmy się dobrze u nich czuli, jak u siebie w domu. Nie pamiętam, żeby były prezenty. Na prezenty, jak wiadomo, zwracają uwagę przede wszystkim dzieci, my dorośli – chyba mniej – wspomina artysta.

REKLAMA

Jacek Zieliński pamięta dobrze, jakie wspaniałe wrażenie zrobiło na  nim chicagowskie śródmieście w świątecznej szacie.  – Rozświetlone, kolorowe, z pięknymi dekoracjami. Drzewa ozdobione lampkami. Czułem się jak w bajce. Były też światełka na każdym domu w polskiej dzielnicy. I tak sobie myślałem, żeby moje dzieci mogły tu przyjechać i zobaczyć to cudo. Miałyby wielką radość. W Polsce wtedy ulice były szare i smutne. Może gdzieś stała jedna choinka z kolorowymi bombkami i żarówkami pomalowanymi farbą. Teraz jest już inaczej. Też jest mnóstwo światełek i jest pięknie, i kolorowo. W Warszawie jest przepięknie, zwłaszcza na Krakowskim Przedmieściu i na Nowym Świecie. W Krakowie rynek pięknie udekorowany, kramy też…

Muzyk dwukrotnie w latach 80. spędzał też święta w Garfield koło Nowego Jorku. – Świętowaliśmy z przyjaciółmi, którzy opiekowali się nami podczas pobytu, pomagali nam go zorganizować i zapewnili transport. To również była tradycyjnie polska wigilia. Wszystkie święta, które spędzaliśmy i w Chicago, i w Nowym Jorku wspominam wspaniale i dziękuję za to mojej amerykańskiej rodzinie i przyjaciołom. Może będą mogli przeczytać o mej wdzięczności na łamach państwa gazety.

Jacek Zieliński przesyła też czytelnikom najlepsze życzenia: – By te święta były radosne, by upływały w zdrowiu, szczęściu i by każdy mógł je spędzać w gronie rodzinnym. A jeśli ktoś jest tylko na krótkiej emigracji, to żeby spędzał święta wśród swoich dobrych przyjaciół. Życzę też pięknych polskich kolęd, bo są najpiękniejsze.

Rozmawiała Alicja Otap

REKLAMA

2091214583 views

REKLAMA

2091214882 views

REKLAMA

2093011342 views

REKLAMA

2091215165 views

REKLAMA

2091215312 views

REKLAMA

2091215456 views