W wieku 110 lat w USA zmarł Frank Buckles uważany za ostatniego żyjącego amerykańskiego weterana pierwszej wojny. Był jednym z 5 mln Amerykanów walczących w latach 1917 i 1918 w pierwszej wojnie światowejświatowej.
Urodzony w stanie Missouri Buckles podał fałszywe informacje na temat swojego wieku i wstąpił do armii, mając 16 lat. W czasie wojny Buckles był kierowcą ambulansu. W 1941 roku, pracując już jako cywil w Manili, został pojmany przez Japończyków i był przetrzymywany przez 38 miesięcy jako jeniec wojenny.
W udzielonym w 2007 roku wywiadzie Buckles opowiadał jak czterokrotnie próbował zaciągnąć się do armii. Po raz pierwszy zgłosił się do punktu rekrutacyjnego w Kansas, gdzie skłamał, że ma 18 lat, ale został odrzucony, ponieważ przyjmowano od lat 21. Wrócił po tygodniu mówiąc, że jest pełnoletni. Tym razem nie przeszedł jednak komisji, która uznała, że ma niedowagę. Kolejna próba zaciągnięcia sie do marynarki wojennej także zakończyła się fiaskiem ze względu na płaskostopie. Udało się za czwartym razem w Oklahoma City. 16-letni Buckles poproszony o akt urodzenia potwierdzający jego pełnoletność stwierdził, że tę datę zapisano w rodzinnej Biblii, której nie zamierza przynosić do punktu rekrutacyjnego. Uwierzono mu na słowo.
Według „Washington Post” po jego śmierci spośród około 65 mln ludzi, którzy służyli w wojsku i służbach pomocniczych w latach 1914-1918, żyje najprawdopodobniej jeszcze tylko 109-letni Australijczyk i 110-letnia Brytyjka.
MB