Lindsay Lohan została skazana na 30 dni pozbawienia wolności za złamanie zasad zwolnienia warunkowego. Odsiedziała zaledwie 4,5 godziny. Jej koleżanka po fachu, Nicole Richie, w 2007 roku wyszła z więzienia zaledwie po 82 minutach. Podobny los czeka najprawdopodobniej Conrada Murray’a uznanego winnym nieumyślnego spowodowania śmierci Michaela Jacksona. Co się stało z wymiarem sprawiedliwości i czy rzeczywiście wszyscy mogą czuć się bezkarni?
Kalifornijskie więzienia są przepełnione. Po rządach Arnolda Schwarzeneggera stan ten tonie w długach, dlatego nie ma funduszy na rozwiązanie problemu zakładów karnych.
Drobni przestępcy, lub skazani których sąd uzna za nieszkodliwych wychodzą z więzienia nawet tego samego dnia. Tak było m.in. w przypadku ciągle mającej kłopoty z prawem aktorki Lindsay Lohan. Tak kuriozalne sytuacje przykuwają uwagę opinii publicznej. Przeciętnego obywatela kuje w oczy widok celebryty łamiącego bezczelnie prawo, który dzięki wspaniałym prawnikom wychodzi na wolność znacznie szybciej, niż nakazał sąd.
Wyroki coraz większej ilości mieszkańców Kalifornii są skracane. Paris Hilton, dziedziczka hotelowej fortuny odsiedziała zaledwie 50 proc. z zasądzonego jej w wyroku za złamanie zasad zwolnienia warunkowego.
Mimo ogólnego niezadowolenia opinia publiczna jak dotąd przyzwalała na podobne praktyki, ponieważ problemu przeludnienia więzień nie da się pokonać z dnia na dzień.
Przypadek Conrada Murray’a może jednak okazać się przysłowiową kroplą, która przeleje szalę goryczy. Lekarz Króla Pop został uznany winnym nieumyślnego spowodowania śmierci. To już nie prowadzenie samochodu po alkoholu i niestawianie się na nakazane spotkania grupy AA, ale śmierć. Wydawałoby się, że w przypadku Murray’a sąd okaże się zatem surowszy. Na to się jednak nie zanosi.
Amerykańskie gazety już teraz donoszą, że lekarz Michaela Jacksona najprawdopodobniej odsiedzi znacznie krótszy niż zasądzony 4-letni wyrok. Zdaniem niezależnych obserwatorów Murray może w ogóle nie trafić za kratki.
Biorąc pod uwagę skalę zjawiska i to, jak wielki rozgłos zyskał sobie proces byłego lekarza Króla Pop, można spodziewać się, że jeśli Conrad Murray nie trafi za kratki za nieumyślne spowodowanie śmierci drugiego człowieka, kalifornijski wymiar sprawiedliwości straci w oczach obywateli jakąkolwiek moc sprawczą. Skoro nawet śmierć nie podlega karze, to co należy zrobić, aby trafić za kalifornijskie kratki?
Anna Siarkiewicz
