Szef federalnej Administracji ds. Bezpieczeństwa Transportu (TSA), zaapelował do Amerykanów wyruszających w podróż w świąteczny weekend o zrozumienie zaostrzonych procedur kontroli. Ostrzegł również, że bojkot skanerów do ciała może doprowadzić do większych kolejek i paraliżu na amerykańskich lotniskach.
„Wszyscy chcielibyśmy żyć w świecie, gdzie na lotniskach nie trzeba przeprowadzać szczegółowych kontroli” – oświadczył zarządzający TSA, John Pistole. „Niestety rzeczywistość jest inna” – dodał, przytaczając przykład Nigeryjczyka, który niespełna rok temu w bieliźnie przemycił na pokład samolotu lecącego z Amsterdamu do Detroit, materiały wybuchowe.
W ciągu ostatnich kilku dni, tuz przed Świętem Dziękczynienia, które tradycyjnie jest w USA okresem wzmożonych podróży, rozgorzała debata na temat ochrony prywatności i jej naruszenia przez szczegółowe kontrole na lotniskach. Na pierwszy ogień poszły od początku budzące duże kontrowersje skanery, prześwietlające odzież i pokazujące na monitorach sylwetkę podróżnych. Urządzenia te krytykowane są ze względu na promieniowanie rentgenowskie jakie emitują, ale przede wszystkim ze względu na fakt, że ukazują prześwietlana osobę w „negliżu”, co według wielu osób, jest rażącym naruszeniem jej prywatności. Alternatywą do prześwietlania jest kontrola ręczna, dokonywana przez pracownika TSA. Także te procedury są krytykowane, ze względu na doniesienia o ich „wysoce inwazyjnym” charakterze. Oficerowie TSA ręcznie dokonują powiem przeszukania intymnych części ciała – krocza oraz klatki piersiowej.
Urządzenia prześwietlające mają jednak więcej przeciwników, którzy w Internecie zaczęli organizować akcję protestacyjną. Wzywają oni, aby w środę przed Świętem Dziękczynienia, kiedy ruch na lotniskach jest największy, podróżni odmawiali prześwietlenia rentgenem na rzecz ręcznych kontroli.
Według szefa TSA zdecydowanie wydłuży to proces odprawy pasażerów i doprowadzi do utworzenia długich kolejek. Największych opóźnień można się w tej sytuacji obawiać na największych lotniskach: w Nowym Jorku, Los Angeles, Chicago czy Atlancie.
Na 70 amerykańskich lotniskach w użyciu jest obecnie 400 urządzeń prześwietlających. Od 1 listopada, kiedy na szerszą skalę zaczęto ich używać, prześwietlonych zostało ponad 1,3 mln pasażerów. Około 3 proc. podróżnych odmawia prześwietlenia i poddawanych jest ręcznej kontroli.
W drażliwej kwestii procedur bezpieczeństwa stosowanych na lotniskach głos zabrał także Biały Dom. Jak powiedział rzecznik prezydenta Robert Gibbs, władze robią wszystko co w ich mocy aby zachować równowagę pomiędzy prywatnością i kontrolą bezpieczeństwa. rzecznik dodał, że Biały Dom z uwagą słucha wszelkich informacji na temat incydentów naruszających nietykalność podróżnych.
Zobacz też:
Obama za kontrowersyjną kontrolą lotniskową
Protesty przeciwko kontrolom osobistym na lotniskach
Poniżające procedury kontrolne na amerykańskich lotniskach
„Rozbierający” skaner na lotniskach budzi protesty
MNP (AP)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.