Policja prowadzi dochodzenie w sprawie śmierci 2-latka, który w minioną niedzielę wypadł z loży dla VIP-ów w czasie meczu ligi koszykarzy NBA Los Angeles Lakers – Golden State Warriors. Chłopiec zmarł w wyniku obrażeń głowy.
Dziecko wypadło z loży położonej na wysokości około 15 metrów w hali Staples Center. Natychmiast zostało przewiezione do kliniki USC Medical Center. Niestety pomimo błyskawicznej pomocy lekarskiej chłopca nie udało się uratować.
W sprawie tragicznego wypadku wszczęto dochodzenie. Śledztwo prowadzi wydział ds. nieletnich, który według standardowej procedury zawsze zajmuje się zgonami ofiar poniżej 11. roku życia. Samo wszczęcie dochodzenia nie oznacza bynajmniej, że doszło do przestępstwa.
Jak na razie udało się ustalić, do wypadku doszło, kiedy rodzina chłopca robiła sobie zdjęcia. Malec wychylił się z loży, bo chciał się lepiej przyjrzeć koszykarzom.
Właściciel Staples Center, Michael Roth, powiedział, że władze hali prowadzą własne dochodzenie. Odmówił ujawnienia danych o rodzinie chłopca, ale wspomniał, że loża należała do jednej z korporacji.
Przedstawiciele drużyny Los Angeles Lakers opublikowali specjalne oświadczenie, w którym piszą, że są zszokowani i głęboko zasmuceni tragedią.
KK (AP)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.