„Ustawa o ochronie małżeństwa”, definiująca je jako związek kobiety i mężczyzny, została w czwartek uznana przez federalny sąd apelacyjny w Bostonie za niezgodną z konstytucją. „Defence of Marriage Act” trafi teraz przed Sąd Najwyższy.
Dzisiejsza decyzja sądu w Bostonie została uznana przez środowiska homoseksulane za milowy krok na drodze do legalizacji w Stanach Zjednoczonych związków małżeńskich osób tej samej płci. Trzyosobowy panel sędziowski jednogłośnie uznał, że „Ustawa o ochronie małżeństwa”, definiująca je jako związek kobiety i mężczyzny, jest niezgodna z konstytucją i prowadzi do dyskryminacji gejów i lesbijek.
Sąd w Bostonie przychylił się do wydanej w 2010 roku opinii sądu niższej instancji, mówiącej że „Defence of Marriage Act” pozostaje w sprzeczności z indywidualnym prawem każdego stanu do definiowania pojęcia małżeństwa i odbiera homoseksualnym parom prawo do korzystania z federalnych przywilejów, przysługujących parom homoseksualnym.
Federalny „Defense of Marriage Act” przyjęty został w 1996 roku, kiedy stan Hawaje wydawał się być bliski legalizacji małżeństw homoseksualnych. Od tego czasu wiele amerykańskich stanów zalegalizowało tego typu związki. Mimo to nie mogły one korzystać z przywilejów określanych przez federalne przepisy, takich jak wspólne rozliczanie podatków.
Na mocy tejże ustawy amerykańskie władze federalne nie mogły uznawać związków osób tej samej płci za małżeństwa. DoMA nie delegalizowała przy tym związków jednopłciowych jako takich.
Orzeczenie sądu apelacyjnego w Bostonie nie rozstrzyga jednak ostatecznie kwestii ewentualnej legalizacji związków małżeńskich osób tej samej płci. O tym, czy zostaną one w USA uznane za legalne zdecyduje Sąd Najwyższy.
in
