W poniedziałek rozpoczęły się pierwsze uroczystości pogrzebowe ofiar piątkowej tragedii, która rozegrała się w Newtown w stanie Connecticut. O godzinie 13 czasu miejscowego zostali pochowani sześciolatkowie – Noah Pozner i Jack Pinto. Siostra jednego z chłopców przeżyła dzięki nauczycielce, która ukryła swoich uczniów w łazience.
Jack Pinto będzie pochowany na cmentarzu w Newtown, Noah na B’Nai Israel Cemetery w pobliskim Monroe. Jack, który pasjonował się sportem, a głównie futbolem, zostanie pochowany w koszulce z numerem 80 należącym do jego ulubionego zawodnika drużyny New York Giants Victora Cruza. Futbolista w niedzielnym meczu zagrał w imieniem chłopca wypisanym na rękawicach i butach.
Rodziny zastrzelonych w miniony piątek zaczynają rozmawiać z mediami, dzielą się przeżyciami i smutkiem. W masakrze dokonanej przez Adama Lanzę zginęło ośmiu chłopców, dwanaście dziewczynek i sześcioro dorosłych. Każda z ofiar otrzymała kilka śmiertelnych strzałów z bliskiej odległości.
Potwierdzili to patolodzy, według których Lanza zanim nacisnął spust karabinu, precyzyjnie mierzył do ofiar. Z niektórych wyciągnięto nawet kilkanaście kul. Bohaterką została okrzyknięta Victoria Soto 27-letniej nauczycielka, która ukryła swoich podopiecznych w szafie, a gdy nadszedł Lanza, powiedziała mu, że dzieci są w sali ginastycznej. Kobieta zginęła na miejscu.
Pogrzeby ofiar strzelaniny będą trwały przez cały tydzień.
tz