Pakistan zwróci USA szczątki tajnego helikoptera, który rozbił się podczas operacji Geronimo, w czasie której zastrzelono Osamę bin Ladena – poinformował serwis abcnews.go.com.
Przedstawiciele administracji USA przyznali, że strona pakistańska nie była informowana o operacji przeciwko przywódcy Al-Kaidy, ponieważ obawiano się przecieków.Informację potwierdził amerykański senator John Kerry, który jest przewodniczącym komisji spraw zagranicznych Senatu USA. Wyjaśnił, że szczątki maszyny będą przekazane Amerykanom we wtorek. Kerry spotkał się dzisiaj z pakistańskimi urzędnikami i wojskowymi w Islamabadzie, aby poprawić napięte stosunki między oboma krajami po jednostronnej operacji USA w Pakistanie 1. maja.
W USA pojawiły się też sugestie, że bin Laden, który w Pakistanie ukrywał się od kilku lat, musiał korzystać ze wsparcia jakichś czynników oficjalnych. Władze Pakistanu zdecydowanie temu zaprzeczają.
Pakistański parlament uznał operację komandosów amerykańskich za poważne naruszenie suwerenności kraju.
Po akcji amerykańscy urzędnicy zwrócili się do Pakistanu z prośbą o zwrot szczątków helikoptera, ale otrzymali odpowiedź dopiero podczas wizyty senatora. Jeden z pakistańskich urzędników twierdził, że Chińczycy byli bardzo zainteresowani, aby zobaczyć pozostałości tajnej maszyny. Inny wysokopostawiony Pakistańczyk stwierdził, że „rząd może pozwolić im (Chińczykom – red.) spojrzeć”.
Helikopter rozbił się podczas operacji, w której zginął bin Laden. Komandosi USA próbowali wysadzić szczątki tajnej maszyny, ale jak się okazało znaczna część ogona przetrwała wybuch.
Według wielu ekspretów wykorzystany w operacji komandosów śmigłowiec to „tajna broń” USA, której nikt wcześniej nie widział, a o której krążyły legendy. Miał to być super cichy i niewykrywalny dla radarów helikopter wykorzystujący technologią stealth. Maszyna ta według niektórych specjalistów jest zmodyfikowaną wersją helikoptera MH-60 Black Hawk.
Źródło: Onet.pl, inf. wł
Zobacz także:
