W sobotę doszło do kolejnych aresztowań członków ruchu Occupy Wall Street, którzy od września br. stacjonują w nowojorskim parku Zuccotti. Policja została zmuszona do interwencji po tym, jak protestujący usiłowali pokonać ogrodzenie parkingu kościelnego, aby zaadaptować go na kolejne obozowisko.
50 członków ruchu Occupy Wall Street zostało aresztowanych po tym, jak usiłowali pokonać ogrodzenie kościelnego parkingu. Plac kościelny miał stać się ich nowym obozowiskiem.
Gideon Oliver, przewodniczący nowojorskiego Krajowego Stowarzyszenia Prawników poinformował, że w areszcie znajduje się dokładnie 55 protestujących, w tym od 5 do 10 duchownych.
Zobacz także: Kolejna fala protestów. 99 proc. się nie poddaje
Tuż po aresztowaniu „oburzonych” w centrum miasta doszło do kolejnych zamieszek – pozostała część protestujących udała się ulicami Manhattanu w kierunku Trinity Church. Demonstranci byli eskortowani przez policję.
Proboszcz kościoła Trinity Church, gdzie protestujący usiłowali założyć nowe obozowisko wydał oświadczenie następującej treści:
„Plac parkingu kościelnego nie jest wyposażony w jakiekolwiek zabudowania umożliwiające wybudowanie zimowego obozowiska. Jesteśmy przeświadczeni, że wzniesienie obozowiska na parkingu byłoby złe, niebezpieczne, niezdrowe i stwarzające duże ryzyko niebezpieczeństwa”.
Decyzja proboszcza nowojorskiej parafii to tylko jeden z wielu głosów krytykujących przeciągające się protesty członków ruchu Occupy Wall Street. Jak dotąd władze zlikwidowały już obozowiska protestujących w Los Angeles, Nowym Jorku i San Francisco.
Zobacz także: Los Angeles. Obozowisko oburzonych zlikwidowane.
AS
