We wtorek w mieście Rye, na przedmieściach Nowego Jorku, kojot zaatakował 3-letnią dziewczynkę bawiącą się na podwórku. To już drugi przypadek ataku kojota na dziecko w ciągu ostatnich czterech dni.
Burmistrz miasta Rye, Doug French, poinformował, iż dziecko zabrano do szpitala z obrażeniami ciała nie zagrażającymi jego życiu. Dziewczynka została ugryziona w szyję.
Do wypadku doszło w chwili, kiedy komendant policji Rye, William Connors, powiadamiał mieszkańców o zagrożeniu jakie stanowią wałęsające się w okolicy kojoty.
– Dwa przypadki ataków kojotów na dzieci na przestrzeni kilku dni powinno niepokoić. Zazwyczaj mamy do czynienia z 6-oma takimi przypadkami w ciągu roku – zaznaczył burmistrz.
Dom opiekunów poszkodowanej znajduje się na granicy z Rye Nature Center, mieszczące się na obszarze 19-hektarowego rezerwatu przyrody.
W zeszły piątek, dwa kojoty zaatakowały 6-letnią dziewczynkę. Po opatrzeniu ran po ugryzieniach, została ona zwolniona ze szpitala.
Do piątkowego zdarzenia doszło w bliskim sąsiedztwie Rye – zaledwie 2,5 km od miasta, leżącego ok. 50 km na północny wschód od Manhattanu.
AS (MSNBC)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.