Dwóch imamów, chcących dostać się z Tennessee do Karoliny Północnej, zostało w piątek wyproszonych z samolotu. Mimo że mężczyźni przeszli przez wszystkie kontrole bezpieczeństwa, pilot nie zgodził się zabrać ich na pokład. Tłumaczył się tym, że inni pasażerowie mogą czuć się w ich obecności niekomfortowo.
Masudur Rahman i Mohamed Zaghloul przybyli na lotnisko w tradycyjnych strojach muzułmańskich. Wybierali się – co z pewnością można uznać za przysłowiową „ironię losu” – na konferencję na temat uprzedzeń względem muzułmanów. Podróż mięli obyć liniami Atlantic Southeast Airlines, które obsługują loty dla Delta Airlines.
Początkowo, wszystko odbywało się normalnie: mężczyźni przeszli odprawę i weszli na pokład samolotu, który miał wystartować o godzinie 8.40. Maszyna zaczęła kołować, lecz po chwili zawróciła. Pracownicy Agencji Bezpieczeństwa Transportu (Transportation Security Administration – TSA) poprosili imamów o wyjście, po czym poinformowali ich, że pilot odmawia, by lecieli oni na pokładzie samolotu.
Na nic zdały się rozmowy z pilotem, który pozostał nieugięty i nie chciał zmienić zdania. Twierdził, że przez nich, inni podróżujący nie czują się bezpiecznie i w końcu dopiął swego. Samolot odleciał, a dwaj Muzułmanie dotarli do Charlotte późniejszym lotem.
Rahman, który jest wykładowcą w Univeristy of Memphis, nie krył oburzenia, incydentem. „To rasizm i dyskryminacja z powodu naszej religii i wyglądu. Ludzie źle postrzegają nasza religię, gdyby wiedzieli na czym polega islam nie doszłoby do takiej sytuacji.” – skomentował całe zajście.
Ze swojej strony linie lotnicze Atlantic Southeast Airlines, przeprosiły za nieprzyjemną sytuację i zapewniły, że dokładnie zbadają całą sprawę.
Wzmożona niechęć i strach przed wyznawcami islamu mogą być spowodowanie ostatnimi wydarzeniami. Dużo mówi się o groźbach Al-Kaidy, która obiecuje odwet za śmierć swego przywódcy Ben Ladena.
MK