Lekarze z dziecięcego szpitala w Aurora, w stanie Kolorado odkryli przyczynę ubiegłorocznego zakażenia, które zagroziło życiu wielu młodych pacjentów. Okazało się, że dezynfekujące chusteczki nasączone alkoholem były skażone bakterią wywołującą poważne powikłania.
Bakteria odpowiedzialna za całe zamieszanie to Bacillus cereus. Jej pałeczki wywołują zachorowania o ciężkim przebiegu jedynie u pacjentów z obniżoną odpornością. Lekarze z The Children’s Hospital w Aurora byli przerażeni infekcjami krwiobiegu u pacjentów, których historia choroby nie tłumaczyła ich występowania.
Jeden z chorych miał zaledwie 10 lat. Peyton Armstrong z dnia na dzień dostał bardzo wysokiej gorączki. Nękały go również dotkliwe bóle. Dziecko hospitalizowano ze zgoła innego powodu – miał rozpocząć naświetlania celem walki z białaczką. Matka dziecka, Jessica Armstrong, opowiada, że Peyton był o krok od śmierci, ale z powodu zakażenia, a nie raka.
W sumie okazuje się, że z powodu skażonych chusteczek do dezynfekcji ucierpiało ponad 100 osób. W przypadku jednej z nich infekcja doprowadziła do operacji na otwartym sercu. W wyniku zakażenia zmarł również dwulatek.
Producentem skażonychusteczek jest firma The Triad Group z Hartland, w stanie Wisconsin.
Michael Rogers, szef lokalnej jednostki Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków poinformował, że agenci rozpoczęli śledztwo już 29 listopada 2010 roku, kiedy szpital z Aurora przekazał niepokojącą informację o zakażeniach. W wyniku prowadzonego dochodzenia sprawdzono także producenta.
Jednak Agencja ds. Żywności i Leków nie jest w stanie ustalić, jak wiele produktów firmy Triad Group nadal znajduje się na rynku. Spółka produkuje m.in. chusteczki do dezynfekcji oraz płatki kosmetyczne. Organ rządowy może jednak nałożyć na firmę nakaz sądowy, zakazujący dystrybucji artykułów medycznych.
AS