Koncern AOL dołączył do grona reklamodawców, którzy zdecydowali o wycofaniu swych spotów z programu kontrowersyjnego komentatora radiowego. W sumie do wtorku ze współpracy wycofało się już 22 firmy. Rush Limbaugh nie przejmuje się jednak utratą kolejnych klientów. Jak twierdzi, na ich miejsce przyjdą kolejni. Afera, którą od kilku dni żyje Ameryka, rozpętała się po tym jak Limbaugh nazwał studentkę broniącą prawa kobiet do bezpłatnej antykoncepcji „dziwką” i „prostytutką”.
Na zdjęcie swych reklam z anteny zdecydowały się do tej pory Geico, Netflix, Service Magic, Goodwill, Amberen, PolyCom, Hadeed Carpets, Accuquote Life Insurance, Vitacost, Bonobos, Sensa, Thompson Creek Windows, AOL, Tax Resolution Services, ProFlowers, Legal, Citrix, Carbonite, Sleep Train Mattresses, Sleep Number and Quicken Loans.
Wiele firm decyzję o zaprzestaniu współpracy z Limbaugh podjęło już po tym, jak komentator i gorący sympatyk GOP wystosował przeprosiny pod adresem studentki, którą na antenie nazwał „dziwką” i „prostytutką. 30-letnia studentka prawa, Sandra Fluke przekonywała kilka dni temu demokratycznych polityków (Republikanie nie zgodzili się jej wysłuchać), że polisy ubezpieczenia medycznego oferowane przez pracodawców, powinny pokrywać także koszty środków antykoncepcyjnych.
Zobacz: Rush Limbaugh przeprasza studentkę za nazwanie jej “dziwką” i “prostytutką”
Personalny atak na studentkę oburzył nie tylko zwykłych Amerykanów czy polityków, ale także przedstawicieli wielu firm, które reklamują swoje produkty i usługi w czasie „The Rush Limbaugh Show”, który emitowany jest przez stacje radiowe w całych Stanach Zjednoczonych.
Rzeczniczka AOL Maureen Sullivan powiedziała w poniedziałek, że naczelne miejsce wśród wartości jakimi kieruje się AOL są uczciwość i prawość. „Dokładnie śledziliśmy rozwój wypadków w tej sprawie i doszliśmy do wniosku, że komentarze pana Limbaugh nie są w zgodzie z wyznawanymi przez nas wartościami. W związku z tym podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu emisji naszych reklam w czasie „The Rush Limbaugh Show” – poinformowała rzeczniczka Sullivan.
Ze współpracy zrezygnowała także zajmująca się archiwizacją danych firma Carbonite. Jej szef David Friend uznał, że przeprosiny radiowca nie są wystarczające. „Żaden rodzic, który posiada dzieci w wieku Sandry Fluke – a ja mam dwie córki w jej wieku – nie przejdzie do porządku dziennego nad obraźliwymi i wulgarnymi słowami, które zostały użyte pod adresem tej młodej kobiety, mającej dobre intencje” – powiedział David Friend. Nazywając ataki Limbaugh złamaniem wszelkich zasad przyzwoitości Friend zdecydował, że Carbonite nie będzie się reklamować w czasie programu kontrowersyjnego komentatora.
Sam Limbaugh, słynący z dużej zamożności i ciętego języka, nie przejmuje się odpływem klientów. Radiowiec twierdzi, że bez problemu zastąpi ich innymi reklamodawcami. Limbaugh powiedział, że co roku odsyła z kwitkiem dziesiątki klientów, którzy skłonni są zapłacić miliony dolarów, za reklamy w jego programie.
mp
