Ława przysięgłych orzekająca w procesie o morderstwo stażystki Chandry Levy sprzed 9 lat uznała podejrzanego Ingmara Guandique winnym stawianych zarzutów. Grozi mu dożywocie bez możliwości wcześniejszego zwolnienia. Sprawca znajduje się za kratkami już od dawna, ponieważ odsiaduje wyrok za napastowanie dwóch innych kobiet.
Jeśli 29-letni Ingmar Guandique usłyszy wyrok za zabójstwo pierwszego stopnia, grozi mu dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego. Jeśli jednak będzie to werdykt łagodniejszy, wówczas oskarżony spędzi w więzieniu 20 lat. Guandique cały czas nie przyznaje się do winy.
Chandra Levy zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach 21 maja 2001 roku. Rok później policja odnalazła jej ciało w waszyngtońskim Rock Creek Park. Wtedy też okazało się, że stażystka była uwikłana w romans z byłym kongresmanem z Partii Demokratycznej, Garym Conditem. Policja nigdy jednak nie nadała mu statusu podejrzanego w sprawie. Mimo to, ze względu na powagę sprawy, kongresman stracił zaufanie publiczne i zakończył karierę polityczną.
W całej sprawie wiele poszlak wskazuje na winę imigranta z Salwadoru. Ciało Levy znaleziono w miejscu, gdzie oskarżony w 2001 roku dopuścił się napaści na dwie inne kobiety. Jego współwięźniowie utrzymują również, że Guandique przyznał się im do popełnienia morderstwa, jednak każdemu zdradzał zupełnie inne szczegóły, nierzadko sprzeczne.
Zobacz także:
Rusza proces Chandry Levy
AS (CNN)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.