Zamarzający deszcz i gołoledź na drogach były przyczyną ponad 370 wypadków, do których doszło w sobotę w nocy w Minnesocie, głównie w rejonie metropolii Minneapolis-St. Paul. W wypadku zginęła jedna osoba, wiele zostało rannych.
– Sytuacja zmieniła się diametralnie w czasie zaledwie kilku godzin. Deszczowa pogoda w połączeniu z ujemną temperaturą sprawiły, że na drodze utworzyła się ista ślizgawka. To gorsze niż śnieżyca – lodu na szosie nie widać i wiele osób dopiero w trasie zdało sobie sprawę z warunków jazdy – poinformował porucznik Eric Roeske.
Do wypadku, w którym zginęła jedna osoba, przyczyniły się złe warunki atmosferyczne. Jednak policja bada czy były one jedyną przyczyną zdarzenia. Liczne obrażenia odnieśli także uczestnicy ponad 50 innych stłuczek. Ratownicy udzielający pierwszej pomocy nie sklasyfikowali dotychczas stanu żadnej z osób jako ciężki.
Ponadto od niedzieli rano utrudnioną pracę mają też pługi, które ślizgają się na jedni i wpadają w przydrożne rowy – poinformował szeryf powiatu Carver, sierżant Dewitt Meier. Jeden z pracowników biura szeryfa także uczestniczył w wypadku w dodze do pracy w niedzielę, ale nie odniósł żadnych obrażeń.
Policja przestrzega przed wyruszaniem w trasę, jeżeli nie jest to koniecznie.
Krajowe Centrum Meteorologiczne (National Weather Service) ostrzega o opadach zamarzającego deszczu, które utrzymają się w rejonie do godzin wieczornych w niedzielę.
as (CNN)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
